KSW

Tymczasowy mistrz KSW o swoim dramacie: To nie był kolorowy okres w życiu…

Piotr Kuberski w rozmowie z KSW podzielił się dramatyczną historią, która dotknęła go już na samym początku kariery.

Tymczasowy mistrz wagi średniej KSW pozostaje niepokonany w polskiej organizacji. „Qbear” kilkoma susami wskoczył na szczyt rankingu, nokautując kolejno Leśkę, Materlę oraz Janikowskiego. Po tym zaś przystąpił do pojedynku o pas interim – i znów wygrał przed czasem.

Lada moment przystąpi do kolejnego pojedynku. W sobotę, 9 sierpnia, w walce wieczoru XTB KSW 109 Piotr Kuberski przystąpi do obrony swojego tytułu, a jego rywalem będzie Radosław Paczuski. W rozmowie z oficjalnym portalem federacji „Qbear” opowiedział jednak dramatyczną historię, która na samym starcie przerwała zawodniczą karierę.

Wszystkie walki KSW 109 obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy na start otrzymają aż do 300 zł. Wystarczy, że pierwszy kupon z kursem min. 2.5 obstawicie za 50 zł, za co otrzymacie 150 zł we freebetach. A to tylko jeden z wielu bonusów na start.

TYPKURSYBUKMACHER
Piotr Kuberski wygra walkę1.24FORTUNA
Radosław Paczuski wygra walkę4.06FORTUNA

Piotr Kuberski: To nie był kolorowy okres w życiu…

Fani zerkający na karty zawodników w popularnych serwisach typu Sherdog, szybko zauważą sześcioletnią „dziurę” między pierwszą, a drugą zawodową walką Kuberskiego. Był to efekt problemów zdrowotnych, które rozpoczęły się na jednym z treningów:

Sprawdź!  Szef Artnox odradza Pudzianowskiemu walki w FAME: "Po co ma zbierać od jakiegoś dzbana?"

– Wypadek przy pracy. Potrzaskane kolano, kostka i biodro. Facet wpadł mi na treningu w kolano i wszystko się tam pogruchotało. Potem była źle prowadzona rehabilitacja, źle zrobione zabiegi, co skutkowało wielokrotnym powtarzaniem tego wszystkiego i tyle to czasu niestety zajęło.

To nie był kolorowy okres w życiu. Gdy lądowałem na stole, potem nie mogłem iść do pracy i bida aż piszczała. Próbowałem dorobić, chwycić się jakiejkolwiek pracy, pójść na bramkę, ale to było tyle – mówił Piotr.

Kuberski stracił sporo lat, ale właśnie to zbudowało zawodnika, którego oglądamy dziś w okrągłej klatce:

To nie było nic fajnego, ale myślę, że to mnie bardzo zbudowało. Za chwilę mam 37 lat, ale wewnątrz czuję się, jakbym był małolatem. Mam gęsią skórę, jak wychodzę do klatki i bardzo jeszcze chcę. To mi się we mnie podoba, że pomimo wieku, bo już jestem dojrzałym zawodnikiem, bardzo chcę jeszcze tego sukcesu i bardzo chcę pokazywać się z jak najlepszej strony.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.