Tyburski wygra z Wrzoskiem i trafi do KSW? „Już jestem po rozmowach…” [VIDEO]

Marcin Wrzosek przyznał, że Paweł Tyburski jest jednym z freak fighterów, który mógłby zasilić KSW. Ba, były mistrz tej organizacji zdradził, że „Tybori” może do niej trafić już po walce z nim!

Obaj zawodnicy wystąpią w tytułowym turnieju gali Fame 24: Underground. Zawody te odbędą się w formule MMA z ograniczonym do 15 sekund parterem. Co więcej, Wrzosek i Tyburski trafili na siebie już w ćwierćfinale. Ich konfrontacja na pewno będzie pełna akcji, gdyż panowie mają jedną pięciominutową rundę, by – w przypadku braku poddania lub nokautu – przekonać sędziów.

Wrzosek o Tyburskim w KSW

Popularny „Polski Zombie”, ze względu na ogromne doświadczenie, jest jednym z faworytów do końcowego tryumfu w Underground Championship. Na niekorzyść Marcina na pewno przemawiają warunki fizyczne, gdyż ex aequo z Gracjanem Szadzińskim, jest najniższym uczestnikiem turnieju.

Paweł Tyburski był uważany przez wielu jako freak fightera, który mógłby zasilić szeregi byłego pracodawcy wspominanych zawodowców. Wrzosek zapytany o „Tyboriego” w KSW przyznał, że też podzielał takie zdanie… A co więcej, jest gotów odstąpić swoje miejsce w organizacji, które miał otrzymać po wygranej nad „Donem Kasjo” oczywiście pod warunkiem, że Paweł z nim wygra.

Też się zgadzałem z tym – powiedział „Zombie” o tym, że Tyburski poradziłby sobie w KSW. – Już jestem też po wstępnych rozmowach z KSW. Jeżeli pokona mnie, to zajmie moje miejsce – dodał.

Nie mogłoby jednak być tak łatwo. Wrzosek ujawnił też kolejny „warunek”…

No, tylko będzie musiał zbić do 70 kilo – powiedział z uśmiechem Marcin, co dla ważącego około 95 kilogramów „Tyboriego” mogłoby być problematyczne.

Dopytany przez Michała Tuszyńskiego nie chciał jednak ujawnić, z kim z KSW dogaduje wszelkie szczegóły. – Nie mogę ci o tym powiedzieć, bo po prostu nie jestem „sześćdziesiątką”. Jak to było? Ch…j ci do tego, ale pytać się możesz!

Zobacz inne wywiady z konferencji FAME 24.