KSW

Trener Pudzianowskiego zabrał głos! Mocny komentarz po porażce ze Szpilką

Arbi Shamaev zabrał głos i skomentował porażkę Mariusza Pudzianowskiego, który niespodziewanie przegrał na gali KSW Colosseum 2.

„Dominator” na Stadionie Narodowym zmierzył się z Arturem Szpilką i znaczna większość stawiała na jego łatwe zwycięstwo. Pudzianowski jednak zaliczył nie najlepszy występ. Praktycznie przez całą pierwszą odsłonę znajdował się w dosiadzie, ale nie potrafił tego wykorzystać.

Próbował rozbić rywala ciosami z góry, jednak trafił go tylko kilka razy. Kiedy rozpuścił pięści, Szpilka jedynie wyciągnął ręce przed siebie i blokował uderzenia przeciwnika. Były pięściarz przetrwał odsłonę i na początku kolejnej znokautował „Pudziana”.

Porażkę swojego zawodnika skomentował Arbi Shamaev, który rozmawiał z InTheCagePL. Przyznał, że nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego starcie tak wyglądało, a Pudzianowski nie mógł skończyć Szpilki:

– Jak on to zrobił? Nie mam pojęcia. Wystarczyło jedną rękę wyłączyć i bić. Trzy ciosy czyste. Jak to się stało? Nie mam na to odpowiedzi. Mariusz pierwszy raz nie słuchał. Ja mu mówiłem, jak chcesz z nim boksować to w pierwszej minucie, dwie maks. Bo mu przez pierwsze dwie minuty te łapy chodzą, jak mu się ręce zmęczą, to idą do dołu. Boksera? No proszę cię. Wystarczyło dać mocne dwa lowkicki, obalić. Nie mam jak analizować tej walki.

Przyznał, że Szpilka nie musiał za wiele zrobić, aby ochronić się przed ciosami Pudzianowskiego, który jak się okazuje, w trakcie walki nie słuchał narożnika:

Sprawdź!  Dlaczego przeniesiono galę z Czech do Polski? Dyrektor sportowy KSW wyjaśnia

– Prosiłem rozciągnąć, rozciągnął i kontrolował. Poprosiłem kolanem bliżej, a on co? Nie słuchał. Z tej pozycji w wadze ciężkie to widziałeś, żeby ktoś wyszedł? Ja nie pamiętam, nigdy nie widziałem tego. Artur nic nie robił, o czym tu gadać, a nie dostał praktycznie ciosu. Poza tym, że wyciągnął ręce do góry, to nic nie robił, żeby go zatrzymać. Wyciągnął ręce, a Mariusz macha sierpami przed jego nosem. W ręce trafia.

Natomiast serię ponad 20 niecelnych ciosów w parterze skomentował takimi słowami:

– Nie chodzi o to, że nie umie. Zapytasz go, jak to zrobić i on ci pokaże teraz. To nie tak. Ale nie wiem, dlaczego on tego nie robi. To jest jego praca. 14 lat to robi, to jest praca mięśniowa. Po prostu nie mam słów, które to wyjaśnią. Nie wiem jak to poukładać.

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.