Tecia Torres przedłużyła swoją serię zwycięstw do trzech! Amerykanka portorykańskiego pochodzenia nie dała najmniejszych szans starszej rywalce, którą była Angela Hill.
„Tiny Tornado” dała pokaz pełni swoich umiejętności na UFC 265. Partnerka życiowa innej fighterki największej organizacji MMA, Raquel Pennington, na przestrzeni 3 rund zdominowała 36-letnią Angelę Hill. Dla Teci Torres było do 3. zwycięstwo z rzędu oraz drugie odniesione nad „Overkill”.
– „Wyprzedziłam” ją już dwukrotnie (śmiech), więc czuję się naprawdę dobrze.
Daniel Cormier podkreślił, jak wielkim czynnikiem w zwycięstwie były ruchy „Tiny Tornado” i szukanie różnych kątów do wyprowadzania ciosów. Co ciekawe, pierwsze starcie pomiędzy zawodniczkami Torres wygrała dzięki umiejętnościom grapplerskim.
– Jestem mega zachwycona. Nasza pierwsza walka była chyba najnudniejszą w historii UFC. Dzisiaj dałam show dla trybun, jestem z siebie zadowolona i jestem jedną z najlepszych strikerek w dywizji.
– Dana wie, że chcę walczyć z kimś z top 5. Pnę się do góry w rankingu i uważam, że kogoś stamtąd powinnam dostać.
Na koniec Tecia Torres zadedykowała swoją wygraną swojej babci, która w trakcie obozu przygotowawczego fighterki przeszła raka piersi.
Źródło: UFC YouTube