Alex Pereira już kilkadziesiąt godzin po walce wieczoru UFC 303 pojawił się na sali treningowej. Jednemu z trenerów zapowiedział, że… chce walczyć na sierpniowej gali w Australii!
Mistrz wagi półciężkiej jeszcze kilak tygodni temu przebywał właśnie w Australii, gdy otrzymał telefon z zapytaniem o chęć występu na UFC 303. Gala wieńcząca International Fight Week miała być uświetniona przez powracającego Conora McGregora, który jednak doznał kontuzji.
Alex Pereira zgodził się na pojedynek z zaledwie dwutygodniowym wyprzedzeniem. Jego rywalem został Jiri Prochazka, którego Brazylijczyk pokonał już w ubiegłym roku. Tym razem z jeszcze większą łatwością poradził sobie z Czechem, którego znokautował w 13. sekundzie 2. rundy.
Alex Pereira chce walczyć w sierpniu!
Zwyciężając w Las Vegas „Poatan” ma za sobą dwie walki już w pierwszym półroczu 2024 roku. W przyszłym stoczy co najmniej jedną, co zapowiedział jego trener Plinio Cruz w wywiadzie dla The MMA Hour. Pereira jeszcze przed UFC 303 wyrażał szczerą chęć na walkę w Australii podczas UFC 305.
Mimo napiętego kalendarza Alex nie zamierza z tego pomysłu rezygnować.
– Alex Pereira na 100% zawalczy w drugim półroczu 2024 roku. W najbliższych miesiącach wrócą z czymś… gość jest szalony. Może dla tego trenował w poniedziałek. Powiedział: „Słuchajcie, to mój drugi obóz sparingowy do walki w Perth. Chcę się znaleźć na tej rozpisce”. Powiedziałem mu, żeby wyhamował, zwolnił trochę…
– Nie zdziwię się, jak zawalczy na UFC 305. Gość jest szalony, stary… Może, naprawdę nie wiem.
Gala UFC 305 odbędzie się 17 sierpnia w Perth. W walce wieczoru wystąpi doskonale znany „Poatanowi” Israel Adesanya. Nigeryjczyk spróbuje odzyskać pas wagi średniej, który posiada były champion KSW, Dricus Du Plessis.