Szołtysik skopiował Natana Marconia! Kuriozalna sytuacja na gali Babilon MMA [WIDEO]

To, co wydarzyło się podczas gali Babilon MMA 54, śmiało można określić mianem „absolute cinema”. Marcin Szołtysik w swoim debiucie zaserwował akcję, jakiej nikt się nie spodziewał – żywcem wyjętą ze świata freak fightów.

Grudziądz był gospodarzem sobotniego wydarzenia, które obfitowało w skończenia. Przemysław Mysiala poddał Klebera „Orgulho” Silvę w drugiej rundzie, a Rafał Błachuta potrzebował zaledwie kilku minut, by zmusić Krystiana Szczęsnego do odklepania i sięgnąć po wakujący pas kategorii półśredniej.

Mimo to największe emocje – i zarazem kontrowersje – wzbudziło inne starcie. W wadze ciężkiej Jacek Kujtkowski zmierzył się z debiutującym Marcinem Szołtysikiem. Pojedynek zakończył się… po jednej sekundzie.

Szołtysik skopiował Natana Marconia

Tuż po komendzie „fight!” Szołtysik przyklęknął i natychmiast odklepał. Zdezorientowany Kujtkowski nie wiedział, co się dzieje, podobnie jak komentatorzy, którzy jeszcze chwilę wcześniej przepowiadali, że walka nie potrwa długo. Rozwścieczony rywal próbował jeszcze podejść do Szołtysika, ale sędzia w porę go powstrzymał.

Absurdalną sytuację nagrano – materiał błyskawicznie obiegł media społecznościowe.

Całe zajście przywołało skojarzenia z pamiętną sceną z gali freakowej Clout MMA, kiedy to Natan Marcoń – po tygodniach prowokacji wobec Denisa Załęckiego – upadł na matę i poddał się tuż po rozpoczęciu walki.