Szef KSW zabrał głos w sprawie jubileuszowej gali. Przyznał, że chciałby, aby wydarzenie przypominało wielkie święto MMA na Stadionie Narodowym.
W listopadzie odbędzie się KSW 100, a kibice spodziewają się fenomenalnej gali. Na ten moment nie wiadomo, jak będzie wyglądać karta walk, ale do sieci trafiły m.in. informacje, że prowadzone są rozmowy dotyczące pojedynku Artura Szpilki z Krzysztofem Włodarczykiem.
Przy okazji ostatniego wywiadu dla Andrzej Kostyry o jubileusz zapytany został Martin Lewandowski. Współwłaściciel organizacji KSW wyjaśnił, że setna gala ma być mniejszym wydaniem Colosseum:
– Myślę, że to będzie mniejsze wydanie KSW Colosseum, ale na tyle duże, że i od strony oprawy i grafiki, wizuala całego gali, będziemy chcieli, żeby to było święto. Na szczęście mamy jeszcze do listopada trochę czasu. Gala odbędzie się w Gliwicach.
Natomiast jeśli chodzi o największe gwiazdy, nie wiadomo, kogo będziemy mogli zobaczyć w klatce. Lewandowski zwrócił uwagę, że na KSW 94 udało się wyprzedać halę po raz pierwszy od dłuższego czasu, mimo iż na karcie walk nie ma takich nazwisk jak Pudzianowski czy Khalidov.
– Tutaj nie mamy Pudziana, nie mamy Mameda. Mamy w sumie dwóch świeżych w MMA zawodników, jakimi są Wrzosek i Szpila, no i widać, że oni pociągnęli tę galę tak, że jesteśmy wysprzedani, oczywiście nic nie umniejszając kolejnym zawodnikom i dwóm superwalkom o pas.