Drugi rozdział cyklu „Strefa typuje”! Już w sobotę odbędzie się gala KSW 59, więc nie może zabraknąć typowania tego wydarzenia! Dziś część 1, w której omówię 4 pierwsze pojedynki na karcie. W jutrzejszej, drugiej części pozostałe pięć walk, na temat których przedstawię swoje opinie.
- Cyprian Wieczorek (0-0) vs. Patryk Likus (0-0)
Walka debiutantów, która otworzy galę KSW 59 jest na tyle ciekawym wyborem, że zawodnicy nie tylko debiutują w szeregach samej organizacji, ale i na zawodowym 'podwórku’. Obaj pochodzą ze Śląska i obaj zrobią wszystko, by jak najgłębiej zapaść w pamięć fanom MMA. Bardzo trudno typować takie pojedynki, bo tak naprawdę niewiele wiemy na temat zawodników. Oczywiście, Cyprian Wieczorek – bo od niego zaczniemy – to zdobywca podwójnego Heraklesa w kategorii „Amatorskiego zawodnika roku”, którego otrzymywał zarówno w 2020, jak i w 2021. Kilkadziesiąt walk na koncie amatorskim, 35 walk wygranych. Doświadczenie na arenie amatorskiej oczywiście imponujące, jednak nie wiadomo w jakiej mierze przełoży się to na debiut na tej zawodowej. Cyprian jest zawodnikiem wszechstronnym, który zdecydowanie bardziej lubuje się w poddawaniu swoich oponentów, niż pójściu z nimi na otwartą wymianę. Patryk Likus natomiast swój ostatni pojedynek stoczył we wrześniu ubiegłego roku na znanej już fanom MMA gali – Armia Fight Night. Zaprezentował wtedy ogromny wachlarz technik i udowodnił, że to może być odpowiedni czas na zawodowy debiut. Mimo nie aż tak wielkiego doświadczenia jak Wieczorek, zawodnicy mieli już okazję zmierzyć się ze sobą. Było to w maju 2019 roku, a lepszy wtedy okazał się Cyprian, który poddał Patryka w pierwszej rundzie. Nie można jednak brać zbyt wielu wytycznych za pewnik jeśli chodzi o tamten pojedynek, ponieważ w tak młodym wieku, zawodnicy robią bardzo szybki progress. Obaj więc na pewno mocno się rozwinęli i obaj będą chcieli sobotnie starcie wygrać. Komu uda się ta sztuka? Najchętniej odpuściłbym typowanie tej walki, ale muszę swój typ postawić na któregoś z debiutantów. Faworytem w tej walce jest Cyprian Wieczorek i ja przychylam się do zdania bukmachera STS. Nie będę jednak zdziwiony, jeśli to Patryk znajdzie sposób na zwycięstwo.
Mój typ: Cyprian Wieczorek – kurs STS: 1.32
2. Sebastian Rajewski (9-6) vs. Savo Lazić (10-5)
Walka w limicie kategorii lekkiej. Sebastain Rajewski, który powraca po porażce przez nokaut z rąk Filipa Pejica, będzie chciał udowodnić, że był to tylko wypadek przy pracy i pewne pokonanie Savo Lazicia, będzie tego dowodem. Lazić do klatki KSW wróci po niemal rocznej przerwie, kiedy w kwietniu został odprawiony przed czasem przez Michała Michalskiego. Co ciekawe, Rajewski toczył w swojej karierze pojedynki w kategorii piórkowej, a Lazić wręcz przeciwnie. Dla Czarnogórca będzie to powrót do kategorii lekkiej po trzech walkach w limicie do 77 kg. Bukmacher STS w tym starciu widzi wyraźnego faworyta w osobie Sebastiana Rajewskiego, za którego zwycięstwo proponuje kurs 1.27. Czy „Raju” powinien być aż takim faworytem? Zdecydowanie tak. O wiele lepszy w stójce, mierzył się z lepszymi rywalami w swojej karierze i dawał zawsze bardzo dobre, emocjonujące boje. Jestem w stanie wysnuć tezę, że na porażkę z Pejiciem zgromadziło się naprawdę wiele czynników i wygrana w tym pojedynku po prostu w tym dniu nie była dla Sebastiana. Lazić dostaje kolejną szansę od KSW, ponieważ Hitman postawił się Michalskiemu. Nie można powiedzieć, że walka była totalnie do jednej bramki, więc Lazić będzie chciał udowodnić, że pojedynek w naturalnej kategorii będzie wyglądał zupełnie inaczej. Nie wierzę jednak, że Czarnogórzec będzie w stanie zagrozić czymkolwiek Rajewskiemu, typuję wręcz, że Sebastian przed czasem znajdzie sposób na pokonanie swojego oponenta. W tym pojedynku – wszystko przemawia za Polakiem, który jest po prostu zawodnikiem lepszym w każdej płaszczyźnie.
Mój typ: Sebastian Rajewski wygra przed czasem – KURS STS: 2.0
3. Adrian Bartosiński (9-0) vs. Lionel Padilla (8-1)
Długo musieliśmy czekać na debiut Adriana Bartosińskiego w KSW. Zawodnik 'Octopus’ Łódź, który przez program „Tylko Jeden” szedł jak burza, po niemal roku zadebiutuje pod szyldem największej organizacji w Europie. Mimo, iż potencjalni przeciwnicy Bartosa zmieniali się przynajmniej dwukrotnie, ostateczny wybór padł na Hiszpana – Lionela Padille, który swój ostatni pojedynek stoczył prawie dwa lata temu. W tym pojedynku faworyt może być tylko jeden i choć Bartosiński zapowiada, że najważniejsze jest zwycięstwo, a dopiero później styl w jakim zwycięży, to trzeba zwrócić uwagę, że nie wypada mu nie skończyć rywala w pierwszej rundzie. W swojej karierze Padilla mierzył się tak naprawdę z jednym „solidnym” rywalem i ten pojedynek przegrał przez poddanie w pierwszej rundzie. Stójka, parter i zapasy zdecydowanie po stronie Adriana i nie wiem czy jest sens, by nad czymkolwiek się tutaj szerzej rozwodzić. Dwa levele wyżej jest Polak jeśli chodzi o umiejętności i naprawdę jestem przekonany, że dość szybko zweryfikuje mizerne umiejętności Padilli.
Mój typ: Adrian Bartosiński wygra przed czasem – KURS STS: 1.67
4. Łukasz Rajewski (10-6) vs. Konrad Dyrschka (11-1)
Łukasz Rajewski – który pierwotnie miał zmierzyć się z Mateuszem Legierskim – zawsze chce walczyć z możliwie najmocniejszymi rywalami. Na przeciw Polaka stanie walczący pod niemiecką flagą Konrad Dyrschka, który spróbuje udanie zadebiutować w KSW. Nie będzie to jednak łatwe zadanie, bo Raju nie raz już udowadniał, że potrafi toczyć twarde i co najważniejsze zwycięskie boje z bardzo trudnymi rywalami. Dyrschka walczył dotychczas w kategorii półśredniej i będzie to jego debiut w kategorii lekkiej. Pojawia się więc pytanie, jak zniesie trudny 'robienia’ wagi przed tym pojedynkiem. Jeśli chodzi o atuty obu stron, to zdecydowanie lepiej w płaszczyźnie stójkowej wypada Rajewski, zaś zapaśniczo na pewno lepszym zawodnikiem jest Dyrschka. Obaj znają swoje mocne strony i choć Dyrschka stwierdził, że chętnie pójdzie z Rajewskim na wymianę, to raczej należy te słowa rozpatrywać w kategorii zasłony dymnej. Jeśli Rajewskiemu uda się utrzymać ten pojedynek w stójce, to powinien wypunktować Dyrschkę na pełnym dystansie. Wszystko tak naprawdę zależy od dyspozycji Niemca, który o pojedynku wie stosunkowo niedługo. Czy zdążył się przygotować? Na pewno nie bezpośrednio pod Łukasza Rajewskiego. Wydaje mi się, że większy handicap w tej walce będzie miał jednak Polak i to on na kartach punktowych zwycięży ten pojedynek. Mój typ jednak postawię w kierunku długości tego pojedynku twierdząc, że walka przebiegnie na pełnym dystanie trzech rund.
Mój typ: Walka potrwa pełen dystans – KURS STS: 2.25