KSW

Sensacyjna porażka Kazieczki! Przegrywa przed czasem na KSW 96 [WIDEO]

Maciej Kazieczko zgodził się na zmianę rywala na ostatnią chwilę i wystąpił na KSW 96. Jego przeciwnikiem został Welisson Paiva.

Polski fighter już po raz 12. wchodził do okrągłej klatki KSW. Kacieczko aż ośmiokrotnie zwyciężał, nokautując między innymi Wilsona Varelę, czy Francisco Barrio. Jego rywal debiutował dziś w polskiej organizacji, choć europejscy fani MMA mogli go kojarzyć z występów pod szyldem Hexagone MMA, czy EMC. W tej ostatniej federacji przegrał z resztą z dobrze znanym polskim kibicom Lomem-Alim Eskijewem.

KSW 96: Kazieczko vs. Paiva

Panowie zaczęli od wymiany kopnięć to na nogę, to na głowę rywala. Kazieczko na wstecznym, Paiva bardzo pressował Polaka. Maciej schodził na swoją prawą stronę w poszukiwanie mocnego uderzenia, trafił w końcu oponenta, ale nie poszedł za ciosem. Paiva trafił w punkt, usadził na moment Kazieczkę Brazylijczyk. Kazieczko poszedł na wymianę, trafił mocnym prawym, ale rywal również upolował go sierpem.

W drugiej rundzie Maciej kontrował kopnięcia na nogę ciosami. Paiva próbował pressować, ale zaraz Kazieczko złapał go w klincz. Walka na szczęście wróciła na środek klatki, gdzie Polak trafił świetnym backfistem! Przeciwnik zaraz przeszedł do ofensywy i rozpuścił ręce. Kazieczko atakował kopnięciami na nogi, poczekał na kombinację rywala i sprowadził go jeszcze na matę.

Sprawdź!  KSW 79. Arkadiusz Wrzosek rozumie problemy federacji. "Rywali dla De Friesa jest garstka…"

Ostatnią odsłonę Paiva zaczął od kopnięcia na nogę, które aż zgięło Polaka. Kazieczko szybko poszukał zejścia do parteru, ale wybronił się Brazylijczyk. Siadł prawy krzyżowy Kazieczki! Za moment kolejne sierpy Maćka doszły celu, ale ciężko poruszał się Kazieczko. Brazylijczyk nie bał się wdawać w wymianę z Polakiem, którego sięgną też potężnym ciosem! Kazieczko ostatkami sił bronił się przed atakie Paivy, który trafił potężnym kolanem i sędzia Bosacki przerwał walkę!

Wynik walki: Welisson Paiva wygrał przez KO w 3. rundzie!

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.