Sebastian Skiermański miał sporo zastrzeżeń do pracy sędziego w walce wieczoru GROMDA 18. „Scarface” w wywiadzie po gali wskazał, gdzie arbiter popełnił błąd, mimo jego uwag.
Fani walk na gołe pięści wyczekiwali konfrontacji „Jokera” ze „Scarfacem”. Panowie kolokwialnie mówiąc oddali i main event GROMDA 18 był naprawdę znakomitym widowiskiem. Szmajda i Skiermański pokazali prawdziwe serducho i wolę walki, ale zasady w „Mieście Grzechu” są nieubłagane – ktoś musiał zostać znokautowany.
„Joker” przeważał i wykorzystywał swoje warunki fizyczne. „Scarface” wielokrotnie lądował na deskach, ale nie był przy tym wszystkim stroną bierną. Odgryzał się, gdy tylko przeciwnik znalazł się w jego zasięgu. Skiermański był liczony, ale niemal za każdym razem wracał do gry. Niestety jednak nie udała mu się ta sztuka w 4. rundzie i „Joker” zwyciężył przez nokaut.
Scarface zły na sędziego po GROMDA 18!
Sebastian Skiermański po starciu z „Jokerem” miał sporo pretensji do arbitra ringowego – nie pierwszy zresztą raz. „Scarface” oddał cesarzowi co cesarskie i przyznał, że Szmajda był lepszy. Jego zdaniem jednak sędzia popełnił kilka błędów.
Zdaniem Skiermańskiego rywal posyłał go na deski po uderzeniach w tył głowy. Arbiter jednak takowych się nie dopatrywał i miał przy tym rację. „Scarface” pochylał się, czym sam prokurował niebezpieczne uderzenia „Jokera”.
W rozmowie z Kacprem Mim z kanału FANSPORTU TV Sebastian nie ukrywał rozżalenia pracą sędziego. Przypomniał, iż nie jest to pierwszy jego problem z tą osobą, po czym wprost oświadczył, że nie chce, by był on rozjemcą w jego pojedynkach.
– Poczułem cios w tył głowy, sędzia tego nie zauważył. Zgłosiłem to, później znowu był w tył głowy. Znowu pojedynek, w którym sędziuje ta sama osoba i znowu są faule. Co mam zrobić, żeby dostać innego sędziego? Ten już mnie zaczyna denerwować. Nie chcę, żeby kiedykolwiek ten człowiek sędziował mój pojedynek.