Rywal Ngannou przesadził! Kontrowersyjne słowa konferencji przed galą PFL [VIDEO]

Rywal Francisa Ngannou podpadł nie tylko Kameruńczykowi, lecz także sporej części społeczności związanej ze światem MMA. Renan Ferreira wygłosił bardzo kontrowersyjne słowa podczas konferencji przed starciem, do którego dojdzie 19 października.

Były mistrz wagi ciężkiej UFC jeszcze w tym roku zadebiutuje w klatce nowego pracodawcy. Po miesiącach kontraktowych negocjacji i dyskusji na temat tego, gdzie kolejne boje będzie toczył „The Predator” sytuacja się wyjaśniła. Ngannou zawitał do PFL.

Jego pierwsza walka będzie miała miejsce 19 października podczas gali PFL Super Fights: Battle of the Giants. Starcie to możecie obstawić u bukmachera Fortuna. Na nowych użytkowników czekają darmowe 30 zł za rejestrację i depozyt oraz 3X zakład bez ryzyka do 100 zł.

TYPKURSYBUKMACHER
Frnancis Ngannou wygra walkę1.27Fortuna
Renan Ferreira wygra walkę3.34Fortuna

Wielce kontrowersyjne słowa rywala Ngannou

Po opuszczeniu UFC Kameruńczyk stoczył dwie walki w boksie. Najpierw przegrał przez niejednogłośną decyzję z Tysonem Furym, a następnie został znokautowany przez Anthony’ego Joshuę. Największa życiowa tragedia spotkała go jednak pod koniec kwietnia.

Francis Ngannou w poruszającym wpisie poinformował, że stracił zaledwie 15-miesięcznego syna. W późniejszych wywiadach nie ukrywał, że podważał sens kontynuowania kariery w sportach walki. Na konferencji przed galą PFL w Arabii Saudyjskiej Kameruńczyk uronił łzę i przyznał: „Nigdy nie miał szansy, by walczyć dla mojego syna. Dlatego tu jestem”.

Jego brazylijski oponent postawił się za to w roli „złego charakteru”. Renan Ferreira rzucił mocno kontrowersyjne słowa, po których zebrał srogi lincz w Internecie.

Francis ma za sobą trudny rok, ale przed nim największe wyzwanie w życiu. Przed nim największe wyzwanie, z jakim zmierzy się w tym roku. To ja będę jego największym problemem, ma trudną zagadkę do rozwikłania.

Słowa Fereiry przeszły oczywiście jeszcze przez tłumacza, więc część wypowiedzi mogła zostać błędnie zinterpretowana. Mimo wszystko Brazylijczyk nie wypadł najlepiej na konfrontacji z kameruńskim „Drapieżnikiem”, z którym stanął też do face offu.