Ryta o braku szacunku ze strony Murana: „Czego oczekiwać po osobie, która…” [VIDEO]
Krzysztof Ryta odniósł się do osoby swojego do niedawna podopiecznego, Jacka Murańskiego. „Żołnierz” nie ukrywa, że wbito mu nóż w plecy.
Panowie w ten rok wchodzili jeszcze jako duet trener-zawodnik. Na swoim koncie mieli stoczonych kilka walk, między innymi wygraną z Pawłem Jóźwiakiem. Wiele osób miało za złe Krzysztofowi Rycie, że ten trenuje starego „Murana”, który dla licznego grona jest postacią mocno kontrowersyjną.
Jacek Murański dał o sobie znać ponownie po gali Prime Show MMA 11. Tamtego wieczoru w duecie z Rytą przegrali z Dominikiem Zadorą. Leciwy freak fighter chwilę później zwyzywał kibicującą „Japońskiemu Drwalowi” publiczność, a do tego spiął się mocno z Arturem Gwoździem. Na wywiadach z kolei rozpowiadał, że w pojedynkę zremisowałbym z byłym mistrzem świata.
Krzysztof Ryta o Jacku Murańskim
Popularny „Żołnierz” po tym ostatnim zdecydował się zakończyć współpracę z „Muranem”. W rozmowie z kanałem FANSPORTU TV po ostatnim programie FAME: Cage Krzysztof Ryta przyznał, że ostatnie tygodnie przyniosły sporo zmian. Odnosząc się do końca relacji z Jackiem Murańskim zaznaczył, że poczuł brak szacunku.
– No nie najlepiej się podziało, ale czego oczekiwać po osobie, która wbija ci nóż w plecy, nie? [Przed walką] wszystko było normalnie. Ego nie pozwoliło przyznać się do porażki i wymyślił zrzut winy na osobę, która z nim walczyła… Czy zabolało, to może nie. Ale taki brak szacunku. Jeżeli walczymy razem, przegrywamy razem, a jak wygrywamy, wygrywamy razem – powiedział „Żołnierz”, który ujawnił niedawno, że FAME chciało jego walki z Murańskim.
– A tu jest na odwrót. Jeżeli przegrywasz, przegrywam ja, jeżeli wygrywamy, wygrywa on. Bo tak by pewnie było – dodał Ryta. Z nieskrywanym śmiechem zareagował też na słowa mitycznego arbitra, który przekazał panu Jackowi, że w pojedynkę nie przegrałby z Zadorą. – Chcę wiedzieć, który wyimaginowany sędzia powiedział te słowa. Ja chcę, ludzie chcą poznać: skąd wyszedł ten remis? Podejrzewam sędziego, ale nie będę tego mówił, żeby nie przesadzać…