Roberto Soldić boi się Adriana Bartosińskiego? Wyższa matematyka Chorwata

Roberto Soldić zorganizował sesję Q&A na Instagramie, gdzie został zapytany o pojedynek z Adrianem Bartosińskim.

O chorwackim „RoboCopie” znów zrobiło się głośno w nadwiślańskim kraju. Roberto Soldić przed laty był jednym z flagowych reprezentantów młodego pokolenia w KSW. Jeżeli ktoś wówczas rodzimym rynkiem MMA się nie interesował, to spieszymy z pomocą – była to gwiazda na miarę Salahdine’a Parnassse’a.

Znajdzie się przy tym niemało różnic i podobieństw. Obaj sięgnęli bowiem po dwa tytuły mistrzowskie w KSW. Obaj prowadzili też negocjacje z polską firmą w czasie, gdy mówiło się o ich potencjalnym transferze do UFC. Francuz umowę parafował, a Roberto Soldić udał się do ONE Championship.

Roberto Soldić boi się Adriana Bartosińskiego?

Jest jeszcze jeden punkt wspólny: Adrian Bartosiński. Parnasse z „Bartosem” raz przegrał, a mówi się o ich rewanżu. Soldić tymczasem odszedł z KSW, nim Bartosiński otrzymał title shota w kategorii półśredniej. Zawodnik łódzkiego Octopusa zawsze jednak wspomina, iż pojedynek z „RoboCopem” jest jednym z tych, których by nie odmówił.

Roberto Soldić niebawem stoczy kolejną walkę w Polsce, co będzie miało miejsce na FAME 27. Tam czeka go bokserska konfrontacja z Tomaszem Adamkiem.

Chorwat zorganizował sesję pytań i odpowiedzi na swoim Instagramie, gdzie jeden z fanów zapytał go o pojedynek z Bartosińskim. W dość ofensywny, dodajmy, sposób:

Dlaczego boisz się walki z Bartosem? Nie możesz mierzyć się z samymi emerytami – napisał kibic.

Soldić odpowiedział korzystając z wyższej matematyki:

„Bartos” przegrał z Khalidovem, którego ja pokonałem. A Adamek pokonał Khalidova, więc teraz ja zmierzę się z Adamkiem.

Popularny „RoboCop” pominął jednak fakt, iż „Góral” zwyciężył z legendą KSW w wyniku kontuzji. Przed nią to Mamed wydawał się być górą, co zresztą pokazywały karty punktowe (nie licząc odjętego punktu).

Poza tym nie było mowy o starciu Roberto Soldicia z Adrianem Bartosińskim. O ile mistrz wagi półśredniej KSW chciałby tej konfrontacji, o tyle do niej brakowałoby zgody szefa ONE Championship. A jak pokazuje umowa „RoboCopa” z FAME, Chorwat otrzymał zgodę na walkę, byle nie na zasadach MMA.