W najbliższy weekend odbędzie się gala Fame MMA 18, ale wśród gwiazd, które pojawią się na trybunach zabraknie Roberta Karasia. Zawodnik organizacji tego dnia raz jeszcze spróbuje swoich sił w szaleńczym wyścigu.
Około dziewięciu miesięcy temu cała Polska z zapartym tchem śledziła poczynania polskiego sportowca w w dziesięciokrotnym Ironmanie. To niezwykle wymagające zawody, których łączny dystans wynosi aż 2260 km. Składa się na to kolejno: 38 km pływania, 1800 km na rowerze oraz 422 km biegu. Biorący udział zawodnicy mają na to wszystko niewiele ponad 14 dni.
Robert Karaś znakomicie radził sobie w tamtych zawodach pierwszą przerwę robiąc sobie dopiero po 40. godzinach rywalizacji. Ostatecznie Polak trafił do zespołu medycznego, którzy zdecydowali, że ten musi zakończyć rywalizację ze względu na zagrożenie dla zdrowia.
Robert Karaś po Puchar Świata!
Jeszcze w lutym Karaś zadebiutował na Fame MMA, gdzie z w zasadzie jedną sprawną nogą, jednogłośną decyzją sędziów pokonał „Filipka”. Na najbliższej freakowej gali go zabraknie, gdyż Robert ponownie stanie do rywalizacji w Pucharze Świata w Ultra Triathlonie!
O ile freak fightera zabraknie w organizacji, o tyle ci wspierają go jak mogą. Fame MMA zostało bowiem głównym sponsorem swojego zawodnika. Robert Karaś tegorocznego dziesięciokrotnego Ironmana rozpocznie w najbliższą sobotę o godzinie 15:00.
1 ROBERT = 10 IRON MEN⁰
— FAME MMA (@famemmatv) May 16, 2023
Sobota, 20 maja to nie tylko dzień gali FAME 18. Tego dnia również Robert Karaś staje do walki. Ponownie zmierzy się z dystansem dziesięciokrotnego IronMana 😳😵💫 i ponownie zrobi wszystko, by pobić aktualny rekord świata.
🏊🏼♂️ 38 KM
🚴🏼 1800 KM
🏃🏻 422 KM… pic.twitter.com/h0WbMCgb0G