Mateusz „Don Diego” Kubiszyn powróci niebawem do świata freak fightów. Z kim może zmierzyć się bijok z GROMDY?
Mateusza Kubiszyna, znanego szerszej publiczności jako „Don Diego”, nie trzeba specjalnie przedstawiać. Były świetny kick-bokser, zawodnik świata freak fightów, gdzie przegrał wyłącznie z Damianem Janikowskim. Przede wszystkim jednak to niepokonany i niekwestionowany mistrz organizacji GROMDA.
W ubiegłym roku oficjalnie ogłoszono, że „Don Diego” dołączył do rodziny FAME MMA. Szybko zaczęto go zestawiać z Normanem Parke, z którym Polak wymieniał się propozycjami formuły walki na Instagramie. Do tego pojedynku nie doszło, podobnie zresztą jak negocjowanego starcia z Michałem Pasternakiem. Kubiszyn postanowił nie marnować czasu na oczekiwanie i poddał się operacji kciuka.
Don Diego zmierzy się z Adamkiem?
Mateusz Kubiszyn udzielił ostatnio wywiadu kanałowi Za Ciosem, gdzie został zapytany o kolejne wyzwania. Mistrz GROMDY ma wysokie ambicje sportowe, przez co zanegował rzucony przez prowadzącego rozmowę pomysł starcia z Tomaszem Adamkiem.
– Z Adamkiem myślę, że nie. Teraz jest na emeryturze, walczy z freakami. Ja chciałbym podchodzić do tego albo ambicjonalnie, albo zarabiać z freakami. Nie chcę traktować Adamka jako freaka i robić skok na kasę. Jestem w sile wieku, jak byłaby walka z Adamkiem, to bym zapierdzielał, a efektem końcowym mógłby być ciężki nokaut. Fajnie by było mieć to w rekordzie, ale nie teraz.
O wiele bardziej „Don Diego” byłby chętny na rewanżowe starcie z Denisem Załęckim. Panowie debiutowali przeciwko sobie w formule MMA i górą z pełnego złej krwi pojedynku wyszedł wówczas Kubiszyn.
– Lepiej na przykład z Denisem. Freaki na tym polegają, żeby się pośmiać. Wiem, że jestem z nim uwiązany. Niech robi swoje rzeczy i sobie działa. Nie ucieknę od tego – powiedział „Don Diego”, który odniósł się też do formuły tego ewentualnego starcia. – Denis, daję ci wszelkie możliwości, wybieraj formułę, nawet zasady uliczne, ale gołe pięści tylko w GROMDZIE.