Pudzianowski nie może liczyć na łatwiznę? Kaczmarczyk ocenił starcie z Hallem

Patryk Kaczmarczyk uważa, że Eddie Hall wcale nie wychodzi na pożarcie Mariuszowi Pudzianowskiemu.

Do potyczki byłych strongmanów dojdzie podczas XTB KSW 105. Mariusz Pudzianowski raz jeszcze wstąpi do okrągłej klatki, w której przywita Eddie’go Halla. Brytyjczyk zadebiutuje w formule MMA i czeka go nie lada wyzwanie. Sam chciał, by walka odbywała się na dystansie dwuminutowych rund, ale „Pudzian” postawił veto i dystans stanął na czterominutowych odsłonach.

Całą rozpiskę tego wydarzenia obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy pierwszy zakład obstawią bez ryzyka do 100 zł, a na start otrzymają darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację.

TYPKURSYBUKMACHER
Mariusz Pudzianowski wygra walkę1.53Fortuna
Eddie Hall wygra walkę2.52Fortuna

Pudzianowski nie może liczyć na łatwą walkę?

Pojedynek siłaczy na papierze wydaje się być z rodzaju „do jednej bramki”. Mariusz Pudzianowski od 16 lat trenuje sporty walki i ma za sobą wiele pojedynków pod szyldem KSW.

Patryk Kaczmarczyk uważa jednak, że Polak może nie mieć łatwego zadania. Czołowy fighter kategorii piórkowej zwrócił uwagę, iż Eddie Hall trenuje z tymczasowym mistrzem UFC, Tomem Aspinallem. Brytyjczyk na pewno obdaruje debiutanta garścią cennych porad.

On trenuje z Tomem Aspinallem. To wcale nie musi być tak, że “Pudzian” wejdzie i się po nim przejdzie. Może być różnie. To są cztery minuty. Dwa takie chłopy są, że jedna bombka może zgasić światło. Różnie może być i wcale bym nie stawiał Halla na takiej mocno przegranej pozycji – powiedział Patryk na kanale Klatka po klatce.

To jest jak na ulicy, pierwsze osiem sekund się liczy – dodał ze śmiechem Kaczmarczyk.

„Książę Radomia” wskazał doświadczenie w parterze jako atut „Pudziana”. Nie spodziewa się, by panowie toczyli taktyczną batalię, a raczej nastawiają się na szybkie zakończenie walki przez ciężki nokaut:

Jestem pewien, że tam będzie ostry wjazd od samego początku. Nie oczekujmy ani od Mariusza, ani od Halla jakiejś techniki, zmyłek, zwodów, bo wydaje mi się, że tam w głowie tego nie ma. Tam jest chęć, aby jak najmocniej trafić rywala, żeby „karpia ogłuszyć” i tyle. Mariusz ma jeszcze ten argument, że może wywracać i dominować. Jeżeli wywróci Halla, to raczej jest po zawodach.