W ostatnim czasie sporo kontrowersji wiązało się z walki Normana Parke. Najpierw został wyrzucony z FAME, teraz ma problemy z Prime Show MMA.
Po przejściu do freak fightów Irlandczyk związał się z federacją FAME, dla której stoczył 4 pojedynki. Pokonał „Don Kasjo”, „Popka” oraz Piotra Szeligę i przegrał z Borysem Mańkowskim. Niespodziewanie zdecydował się zmienić organizację i zawalczył na ostatniej gali Prime.
Zmierzył się wówczas z Grzegorzem Szulakowskim, z którym wygrał po jednogłośnej decyzji sędziów. Ogłosił również, że nie był to jego jedyny występ w Prime, gdyż miał podpisać kontrakt na kilka pojedynków.
Prime Show MMA nie zapłaciło za walkę?
Po walce w Prime Show MMA federacja FAME zdecydowała się wyrzucić Normana Parke, gdyż złamał on obowiązującą umowę. Krótko po tym także jego menadżer zakończył z nim współpracę. Irlandczyk na swoim Instagramie zapowiedział, że kończy z freakami i chce tylko zawodowych walk. Szybko jednak zmienił zdanie.
Teraz opublikował Instastory, na którym stwierdził, że organizacja nie zapłaciła mu za walkę z Szulakowskim. Biorąc pod uwagę to, jakie wpisy już wcześniej pojawiały się w social mediach Irlandczyka, zapewne sytuacja nie do końca wygląda tak, jak przedstawią ja zawodnik.
– Czekałem 7 tygodni i Prime MMA nie wypłaciło mi mojej należności, zapłacili dla tego krętacza menadżera, po tym wszystkim, co zrobili, żeby mnie zabrać z FAME MMA, żeby podpisać kontrakt… – przekazał fighter, jednak wpis zniknął już z jego Instagrama.