Walką wieczoru GROMDA 13 będzie wielki finał, który wyłoni pierwszego mistrza federacji. Mateusz „Don Diego” Kubiszyn zmierzy się z Bartłomiejem „Balboą” Domalikiem.
Panowie znają się doskonale jeszcze z czasów, gdy obaj występowali w kickboxingu. Walczyli ze sobą raz, a starcie to zakończyło się remisem. Tym razem jednak tylko jeden z fighterów skończy z ręką w górze, gdyż w GROMDZIE walczy się do upadłego!
Galę GROMDA 13 obejrzeć na żywo można wyłącznie w systemie PPV. Cena za dostęp zaczyna się od 34,99 zł, ale do wyboru są też rozszerzone pakiety z wieloma dodatkami!
W związku ze zbliżającą się galą GROMDA 13 w studio Fansportu TV gościli Mariusz Grabowski i Popek. Głównym tematem była oczywiści zbliżająca się walka wieczoru Don Diego vs Balboa.
Mateusz Kubiszyn od dłuższego czasu miesza występy w walkach na gołe pięści z tymi w świecie freak fightów. Niedawno na High League pokonał przez decyzję Dawida Załęckiego i nie ukrywa, że często trenuje MMA. Popek przyznał, że zastanawia się, czy takie rozbicie nie „odbije się czkawką” na Don Diego.
– Sam sobie zadałem to pytanie, czy on się nie pogubi w tych mieszanych sztukach walki. Raz kickboxing, raz gdzieś jakieś jiu-jitsu, raz zapasy, raz walka na gołe pięści… Oby go to rozwijało.
– Ale może być tak, że nie przyłoży się do tych treningów stricte bokserskich, bo będzie miał zaraz walkę gdzie indziej. Może gdzieś go to jakoś opóźnić w przygotowaniach. Jak się skupiasz na jednym celu, to łatwiej jest w ten cel trafić. A jak ma ich piętnaście, to może gdzieś się pogubić po drodze, czego mu nie życzę.