Mający za sobą walkę z Normanem Parke Piotr Szeliga wypowiedział się na temat ostatniej decyzji Irlandczyka. „Stormin” postanowił bowiem, że nie wystąpi na sobotniej gali Prime Show MMA 4.
Po aferze związanej z występem na Prime MMA 2 i zerwanym kontraktem z Fame MMA, przez jakiś czas nie było wiadomo, co stanie się z Normanem Parke. W końcu jednak, na mniej niż 20 dni przed Prime Show MMA 4, Irlandczyka ogłoszono jako przeciwnika Adama Oknińskiego.
Do tej walki ostatecznie nie dojdzie. „Stormin” w programie „Zadyma” zapowiedział, że jeśli jego rywal nie w przeddzień na oficjalnej ceremonii, a w dniu walki nie wniesie na wagę 100 kg to pojedynek zostanie odwołany. Irlandczyk twierdził, że tak stanowi kontrakt.
Właściciel federacji Prime Show MMA, Tomasz Bezrąk, który połączył się ze studiem, odpowiedział Parke’owi, że takiego zapisu w umie nie ma. Wczoraj informację tę potwierdził również związany z organizacją dziennikarz Michał Cichy. Norman tymczasem… wycofał się z pojedynku. Więcej o tym -> TUTAJ.
Piotr Szeliga komentuje decyzję Parke’a!
Na temat tej sprawy sporo wiadomości otrzymał Piotr Szeliga. Freak fighter był ostatnim przeciwnikiem Irlandczyka w Fame MMA i przegrał z nim na gali z numerem 13 przez TKO w 2. rundzie.
„Szeli” odniósł się do tego na Instagramie. Nie był specjalnie zdziwiony takim obrotem spraw i przytoczył swoją historię z Norman Parke.
– Słuchajcie, mordeczki, bo tam podsyłacie mi, że jakieś problemy są z Normanem Parke, że nie zawalczy… No, k**wa, to jest u niego normalne, Ja miałem podpisany z nim kontrakt na K-1, a w dzień konferencji, tydzień przed walką, mówi mi, że on nie zawalczy w K-1. Że albo na jego zasadach, albo wcale nie będzie walki. Więc to jest tego typu człowiek. Totalnie sięnie dziwię, że taka sytuacja ma miejsce, no bo, k**wa… z takim, k**wa, gościem to się inaczej nie da po prostu.
Szeliga potwierdził również, że sam miał zapis co do wagi. Miał jednak również paragraf, który gwarantował mu rewanż. Freak fighter dodał też, że uważa Irlandczyka za „dno” i ma nadzieję, że zniknie ze świata freaków… chyba, że będzie chciał zmierzyć się z nim samym.
– A druga sprawa, to jest taka, że to samo był problem z wagą, jeżeli chodzi o mnie. Ja miałem zrobić 96 kilo wtedy, pamiętam, ale ja wniosłem bez problemu 96 kilo do oktagonu. To jest jeden wielki człowiek problem. Ja miałem kontrakt z nim podpisany na dwie walki, jedna w sumie wyszła na jego zasadach, druga miała być na K-1 i wiecie, jak to się skończyło…
– Także, mordeczki, z Normanem to jest tak, że on najpierw się na coś godzi, a potem wymyśla i kombinuje jak koń pod górę, no i się dzieją różne niepotrzebne rzeczy… Ale nie pierwsza i nie ostatnia taka sytuacja z nim. Znaczy, mam nadzieję, k**wa, że ostatnia. Że nie będzie więcej nigdzie w tych freak fightach, bo dla mnie to jest człowiek, k**wa… dno.
– Chyba, że zawalczy ze mną w K-1! No to, k**wa, to przecierpię. Ch*j, pewnie! Ale mówię wam – dramat, dramat, po prostu jeden wielki, k**wa, dramat. jakby miał coś nie tak pod kopułą, serio.
Kursy bukmacherskie na Prime MMA 4
Galę Prime Show MMA 4 obstawisz u bukmachera eFortuna.pl! Na start przygotowano specjalny BONUS i ZAKŁAD BEZ RYZYKA aż do 600 zł!
Zasady są proste. Jeżeli twój pierwszy kupon będzie zwycięski otrzymujesz wygraną, jeżeli przegrasz Fortuna zwróci Ci wkład, maksymalnie do 600 zł na konto gracza. Możesz dodać na swój kupon jakiekolwiek rozgrywki sportowe i obstawić za dowolna kwotę, a jeśli tym razem typerskie przeczucie Cię zawiedzie otrzymasz zwrot postawionej kwoty, który możesz wykorzystać na grę.