Organizacja Clout MMA potwierdziła main event kolejnej gali, a jeden z bohaterów zabrał głos i zwrócił się do swoich kibiców.
O pojedynku Denisa Załęckiego z Danielem Omielańczukiem mówiło się od wielu miesięcy, jednak do samego końca nie mogliśmy być pewni, czy zestawienie się odbędzie. Kilka tygodni temu pojawiła się nawet informacja o przerwanych negocjacjach, ale ostatecznie zawodnicy doszli do porozumienia.
Czeka nas nietypowe starcie, gdyż takiej formuły jeszcze nie widzieliśmy. Załęcki chciał walczyć na zasadach boksu w małych rękawicach, jednak Omielańczuk po sytuacji z Tyburskim obawiał się, że ten po raz kolejny zacznie kopać.
Organizacja więc znalazła rozwiązanie i jeśli „Bad Boy” dwukrotnie złamie zasady wyprowadzając kopnięcie, formuła z boksu od razu zmienia się na MMA i zawodnicy mają możliwość walki w każdej płaszczyźnie, co z pewnością do Omielańczukowi gigantyczną przewagę.
Pierwsze słowa Denisa Załęckiego
Denis po ogłoszeniu pojedynku zamieścił na swoich social mediach obszerny wpis. Wyjaśnił, jak wyglądała jego sytuacja po kontuzji kolana. Zapewnia też, że tym razem nie zawiedzie kibiców i bardzo ciężko przygotowuje się do main eventu Clout MMA 2:
– Brak wiary we mnie? Rozumiem! Zawiodłem was, ale mam nadzieję, że po tej walce, nie zostawię żadnych wątpliwości, że chcieć znaczy móc! Prawda jest taka, że ponad rok temu, gdy na treningu rozwaliło mi się kolano, mój dotychczasowy świat legł w gruzach. Byłem 1,5 miesiąca przed największą i najważniejszą walką w swoim życiu, a jedyne co czułem to niemoc. Poważna kontuzja wykluczyła mnie z treningów, ale wiara w siebie i charakter nie pozwoliły zrezygnować z tej walki, jednak na dłuższy czas straciłem chęć do treningów.
– Przygotowując się do walki z Pawłem, z kolanem było lepiej, ale w głowie dalej była niepewność i brak motywacji. Czułem, że robię to, „bo muszę”, na siłę, a wcale nie miałem ochoty. Po operacji miałem ciężki czas, byłem przywiązany do łóżka, brak jakiegokolwiek ruchu nie wpłynął dobrze na moją formę oraz psychikę, ale pewnego dnia coś przeskoczyło u mnie w głowie. Zacząłem znowu czerpać radość z treningów i polubiłem zapier….!
– W tej chwili odczuwam tę samą motywację i radość z treningów, co przed walką z Kubiszynem. Trenuję równie ciężko co wtedy! Na wadze mam -10 kg, a jeszcze sporo do udowodnienia wszystkim niedowiarkom. Nie będę mówił, co będzie i jak ten pojedynek się skończy, ale jestem pewien siebie, swoich umiejętności i tego ile serca i pracy wkładam w te przygotowania! Mam nadzieję, że ta walka pozamyka wszystkim mordy, a to tylko początek, bo nie zamierzam już nigdy się poddawać i rezygnować z ciężkiej pracy! Dzięki tym, co są ze mną, mimo wszystko!
Denis Załęcki vs Daniel Omielańczuk – Kursy bukmacherskie
Walki Clout MMA obstawić możecie na stronie i w aplikacji bukmachera eFortuna.pl. Jeśli nie posiadasz konta, możesz skorzystać z fenomenalnej oferty powitalnej.
Za samą rejestrację otrzymasz darmowe 20 zł, a a dodatkowe 10 zł doliczone zostanie do depozytu. Oprócz tego trzy pierwsze zakłady obstawisz bez ryzyka! Jeśli trafisz z typowaniem, zgarniasz wygraną. Jeśli nie, Fortuna zwróci ci środki, za przegrane kupony kolejno do 100, 200 oraz 300 zł.
- Zwycięstwo Daniela Omielańczuka – 1.22 [OBSTAWIAM]
- Zwycięstwo Denisa Załęckiego – 3.43 [OBSTAWIAM]