Mistrz KSW w wadze ciężkiej Phil De Fries zabrał głos w sprawie potencjalnego pojedynku z Mariuszem Pudzianowskim. Nie ukrywa, że takie starcie się oddaliło po ostatniej porażce Polaka.
Brytyjczyk to zawodnik, który całkowicie zdominował dywizję. Już w pierwszej walce dla KSW zdobył pas, pokonując Michała Andryszaka, a następnie obronił tytuł siedem razy. Kolejny pojedynek De Fries stoczy już 25 lutego i w rewanżu zmierzy się z Toddem Duffee.
Mistrz KSW o Pudzianowskim
Kibice z Polski chcieliby jednak zobaczyć Phila walczącego z Mariuszem Pudzianowskim. Sam mistrz kilkukrotnie nawoływał do takiej walki m.in. przez social media czy też po jednym ze zwycięstw wprost rzucił wyzwanie byłemu strongmanowi.
„Dominator” nie raz wspominał, że na takie starcie jest jeszcze dla niego za wcześnie. Niestety po ostatniej porażce z Mamedem Khalidovem walka z mistrzem wagi ciężkiej jeszcze bardziej oddaliła się od Pudzianowskiego.
W ostatnim wywiadzie z MMA Rocks De Fries zapytany o to, czy na ten moment jest szansa na walkę z „Pudzianem”, przyznał:
– Na pewno nie, dopóki nie odniesie kilku zwycięstw. Zobacz, co zrobił z nim Mamed. Mamed to dużo lepszy striker ode mnie, ale jeżeli chodzi o grappling, to jestem dużo lepszy. Mariusz nie wyglądał dobrze. Może to się działo w jego głowie, może nie wyglądał dobrze, ale nie wydaje mi się, żeby nasza walka mogła się teraz wydarzyć.
Odniósł się również do słów Todda Duffee, który stwierdził, że Brytyjczyk jest nudnym zawodnikiem:
– Zobaczymy, co powie, kiedy dostanie pierwszy cios. Oczywiście są ludzie, którzy nie lubią grapplingu, a ja jestem grapplerem, jednak większość swoich walk kończyłem przed czasem i myślę, że Todda skończę szybko. Zobaczymy, czy to będzie dla niego nudne.
Źródło: YouTube