Paweł Tyburski mocno o walce na FAME 28: To on nie ma pieniędzy i się prosi o tę walkę [WIDEO]

Paweł Tyburski podpala atmosferę przed FAME 28 – w listopadzie zmierzy się z Marcinem Wrzoskiem. W najnowszym wywiadzie przyznaje wprost: to on daje zarobić „Polskiemu Zombie”.

Pojedynek w turnieju Underground Championship przerodził się w zaskakujący konflikt. Wrzosek wygrał z Tyburskim przez decyzję sędziów, po czym na arenę wszedł brat bliźniak Pawła – Piotr – i powalił Marcina, powodując poważny uraz. Szybko wybuchła medialna wymiana słów: obie strony – „Polski Zombie” i Paweł Tyburski – obrzucały się mocnymi oskarżeniami. Jasne stało się jedno: gdy tylko były mistrz KSW dojdzie do siebie, dojść ma do rewanżu.

Paweł Tyburski: „Ratuję Wrzoskowi życie”

Walka faktycznie dojdzie do skutku — już w listopadzie, podczas FAME 28. Starcie odbędzie się na nietypowych zasadach, a „Tybori” w rozmowie z Kacprem Mi z Fansportu TV nie owijał w bawełnę:

To nie ja prosiłem, o tą walkę. To ja dostałem propozycję, nie? Stary, ja mu ratuję życie – mówił Tyburski. – Ja mam, co robić za dnia. Na co dzień pracuję od rana do nocy. Trenuję dla zdrowotności, nie tylko dla pieniędzy, do walk. Nie wiedziałem, że będę walczył, a trenowałem.

Paweł nie kryje też zdziwienia, czym tak naprawdę zajmuje się Wrzosek. W rozmowie ponowił swoje tezy, podkreślając, że to on daje rywalowi zarobić i – jak to ujął – ratuje mu życie:

Ale to on… Ja bym go rąchnął się zapytać: czym się zajmuje? Z czego żyje? Na pewno go o to zapytam [na konferencji]. Z jego strony może być [ostro], natomiast z mojej to będzie po prostu tak, jak z tobą rozmawiam. Nie chce mi się trafić energii na takich gości, na te sytuacje – kontynuował Paweł. – Ja dostałem propozycję walki. Ja się o nią nie prosiłem. Wrzosek zrobił z siebie błazna w Kanale Sportowym, on ma już trochę prze*paną tę głowę. Widać po nim, że tam jest nieciekawie, widać to po chłopie… Ja też się nie oszczędzałem w pewnym czasie. Widzę po nim, że tam nie jest najlepiej.

Ja tak naprawdę mam w d…pie, co on tam powie. Ja chcę wyjść, dać mu w pysk i tyle. To on nie ma pieniędzy i się prosi o tę walkę, nie ja. To ja mu teraz ratuję życie. Przecież on miał nie walczyć. Przecież my mu karierę skończyliśmy, taką narrację dał.