GROMDA

Parobiec nokautuje Wasyla! Wygrywa walkę weteranów GROMDY [WIDEO]

Za nami kolejny, bardzo mocny bój doświadczonych bijoków. Łukasz „GOAT” Parobiec skrzyżował pięści z Marcinem „WASYLEM” Wasilewskim.

Przed galą GROMDA 18: Królowie Ulicy otrzymaliśmy potwierdzenie kolejnego pojedynku. Już od dawna było wiadomo, że w walce wieczoru Jakub Szmajda i Sebastian Skiermański zmierzą się o miano pierwszego pretendenta.

Organizacja na kilkadziesiąt godzin przed galą dała kibicom jeszcze jeden smaczek. Oficjalnie potwierdzono, że Łukasz Parobiec zmierzy się z Marcinem Wasilewskim. Popularny „WASYL” wrócił niedawno do walk na gołe pięści po poważnym wypadku i zanotował pierwszą porażkę. „GOAT” tymczasem wracał po przegranej w pojedynku mistrzowskim z „Don Diego”.

GROMDA 18: GOAT vs. WASYL

RUNDA 1: Parobiec agresywnie ruszył na Wasyla, który wdał się w bójkę! Potężna lewica GOATa sięgnęła głowy Marcina, który ma spore problemy z szybkością byłego mistrza świata ISKA. Wasilewski odważnie wykonywał uniki na linach, do końca groził mu Parobiec.

RUNDA 2: Panowie nie czekają i od razu ruszyli w mocne wymiany. Wasilewski trafił szybkim prawym, który trafił GOATa. Parobiec machnął dwukrotnie lewym cepem, nie sięgnął Wasyla, który bada rywala. Sięgnął w końcu GOAT, ale zostawił już sporo sił. Mocny hak Wasyla na nos.

Sprawdź!  Bombardier na GROMDA 19! Były rywal Pudziana zawalczy na gołe pięści

RUNDA 3: Wasilewski uniknął pierwszej szarży Parobca, który zamknął rywala w narożniku. Wasyl zaczął wyprzedzać GOATa, który trafił lewym sierpem! Gdańszczanin rzucił się z atakiem, a gdy opanował emocje sieknął krótkim, bardzo mocnym prawym. Parobiec odpowiedział lewym, prowokował Wasyla do ostatnich sekund.

RUNDA 4: Wasyl zaryzykował wchodząc w zasięg Parobca. Sporo sił zostawili panowie we wcześniejszych rundach, ale podkręcił tempo Wasilewski. Parobiec pressuje w odpowiedzi, sporo zebrał, ale czekał na tę jedną kontrę. Trafił Wasyla na siłach, Wasilewski nie wrócił na nogi!

Wynik walki: GOAT wygrał przez TKO w 4. rundzie!

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.