KSW

Parnasse wyklucza walkę z Ziółkowskim! Podwójny mistrz opuści KSW?

Salahdine Parnasse nie zdołał napisać nowej historii w świecie MMA zgarniając 3. pas organizacji KSW. Francuz, któremu kończy się kontrakt, ma już dość pytań o niedoszłego rywala, Mariana Ziółkowskiego.

Parnasse to zdecydowanie jeden z najbardziej utalentowanych zawodników, których pod swoimi skrzydłami ma KSW. Francuz miał szansę zostać potrójnym mistrzem organizacji, jednak przegrał przez jednogłośną decyzję z Adrianem Bartosińskim.

Jeszcze w ubiegłym roku do tytułu wagi piórkowej dołożył tymczasowe mistrzostwo kategorii lekkiej. Na pełnoprawnego championa został premiowany w czerwcu, gdy nie doszło do jego starcia z Marianem Ziółkowskim. Była to już druga nieudana próba zestawienia obu panów.

Co gorsza za każdym razem to Polak był stroną, która zmuszona była się wycofać z pojedynków. Wciąż nie wiadomo, kiedy „Golden Boy” powróci do akcji. Na przyszłorocznej gali KSW 91 w Czechach poprzez starcie Leo Brichta vs Valeriu Mircea poznamy nowego tymczasowego mistrza dywizji lekkiej.

Parnasse wyklucza walkę z Ziółkowskim!

Salahdine Parnasse bardzo chce wystąpić na kwietniowej gali w Paryżu. Po przegranej z „Bartosem” zaproponował rewanż w stolicy swojego kraju, ale żadne potwierdzenia nie padły. Podwójny mistrz KSW raczej nie zmierzy się z wygranym pojedynku z Liberca, gdyż miałby on za mało czasu na dojście do siebie. Wiadomo jednak, z kim Francuz na pewno nie zawalczy przed własną publicznością:

Sprawdź!  Tomasz Sarara poznał rywala? KSW szykuje prawdziwy hit i wielki rewanż w MMA!

Nie pytajcie mnie już o Mariana, proszę. Nie chcę o nim gadać. Nie myślę o nim, dla mnie jest już skończony. Nie pytajcie mnie już o niego. W żadnym wywiadzie. Już nie chcę być pytany o Mariana w żadnym wywiadzie. Jestem poważnym zawodnikiem i nie chcę tracić czasu na takich zawodników – powiedział przedstawicielom mediów Salahdine po ostatniej gali.

Parnasse’owi została już tylko jedna walka na kontrakcie z KSW. Nie można wykluczać, iż zechce on przedłużyć umowę. W wieku 26-lat wciąż ma sporo czasu na podbój zagranicznych organizacji, choć jego management może oczywiście stwierdzić, że więcej w KSW nie zdziała.

– Mój menadżer zajmuje się takimi rzeczami. Gdy wrócę do Francji, porozmawiam z moją ekipą. Zobaczymy, co dalej w mojej karierze. KSW dobrze mnie traktuje. Cieszę się, że tu jestem i szanuję tę organizację. Zobaczymy, co się stanie.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.