Ostre spięcie Borka z Łaszczykiem po porażce. Padły mocne słowa!
Mateusz Borek i Kamil Łaszczyk wdali się w medialną przepychankę. Kością niezgody między promotorem, a pięściarzem jest ostatnia, a zarazem pierwsza zawodowa porażka „Szczurka”.
Kamil Łaszczyk w lutym ubiegłego roku zaskoczył wielu debiutując w świecie freak fightów. Czołowy polski pięściarz zmierzył się w MMA z Amadeuszem „Ferrarim”, którego pokonał mimo solidnego lania przez 3 rundy. Choć niepokonany wówczas „Szczurek” chciał wrócić niebawem do ringu, zostało to opóźnione z powodu poważnych problemów zdrowotnych.
Ostatecznie Łaszczyk kolejną walkę w boksie stoczył 31 maja. Tam bardzo zaskakująco przegrał z rywalem, który zajmował… 385. pozycję w rankingu. Vasquez wygrał przez techniczny nokaut już w 2. rundzie. Zdaniem Polaka przeciwnik z Dominikany miał być na dopingu, o czym miał wspominać swojemu promotorowi, Mateuszowi Borkowi:
– On był naprawdę bardzo silny. 22 lata boksuję, sparuję z mistrzami i nikt nie bił mnie tak mocno jak ten gościu. Nie wierzę, że on był czysty. Najsmutniejsze jest to, że mówiłem o tym mojemu promotorowi, żeby coś z tym zrobił. Nie wiem, żeby go wzięli na testy czy coś. Raczej nic Mateusz z tym nie zrobił i bardzo mnie to wku…iło – powiedział „Szczurek” w rozmowie z mma.pl.
Ostra riposta Borka dla Łaszczyka
Fragment ten został puszczony podczas ostatniego programu Hejt Park, w którym prowadzący Borek i Turski gościli bohaterów FAME 22, Krzysztofa Włodarczyka i Tomasza Adamka. Jeden z współzałożycieli Kanału Sportowego odniósł się do fragmentu wypowiedzi Łaszczyka:
– No Kamil mówi, że go to wku…a, a mnie już wk…wia to pi…dolenie – powiedział nie kryjąc złości promotor. – Nie mogę już tego słuchać, powiem wam, jak to było.
– Ja nie robiłem gali w Polsce i powiedziałem Kamilowi, że jeśli chce zaboksować to może to zrobić na mojej gali, którą robię wspólnie z Łukaszem Kownackim i grupą “PrimeTime” z Nowego Jorku. Wiadomo, że oficjalnym organizatorem gali w USA nie mogła być moja firma zarejestrowana w Polsce, tylko musiała to być firma ze swoją siedzibą w Nowym Jorku, bo taką galę nadzoruje komisja stanowa Stanu Nowy Jork. Wiadomo, że stałym punktem komisji stanowej Stanu Nowy Jork są badania antydopingowe, które zostaje przeprowadzone u wszystkich zawodników – dodał Borek.
Przy okazji dziennikarz zaznaczył, że oponenta wybrał sam Łaszczyk z trenerem. Gdyby gala odbywała się w Polsce, wówczas otrzymaliby kilka propozycji od promotora. „Szczurek” również zawalczy na FAME 22, gdzie w rewanżu zmierzy się z „Ferrarim”, co może zwiastować konfrontację z Mateuszem Borkiem, który zapewne pojawi się wraz z Tomaszem Adamkiem.