Wczoraj padła nie lada informacja – nowym main eventem UFC 272 został pojedynek Jorge Masvidal vs Colby Covington! Swój komentarz na ten temat postanowił opublikować Leon Edwards.
O pojedynek między zawodnikami fani domagali się od dawna. To jednak nie od widzów zaczął się konflikt, a kilka lat wcześniej. Colby Covington odchodził z gymu American Top Team, w którym nadal trenuje „Gamebred”, w dość nieprzyjemnych okolicznościach. Zawodnicy raz po raz rzucali w swoją stronę wyzwania, które ostatnimi czasy się nasiliły.
Jorge Masvidal zaatakował „Chaosa” na Twitterze nazywając go wprost pierdolonym tchórzem. Amerykanin urodzony w Miami czekał na nowego rywala po tym, jak wypadł z pojedynku z Leonem Edwardsem na UFC 269 i nieudanych próbach przełożenia starcia z Anglikiem. W końcu jednak wszystkie życzenia „Gamebreda” spełniły się. Choć brak podpisów na kontraktach, Brett Okamoto z ESPN MMA poinformował, że walka Masvidal vs. Covington jest bliska realizacji.
Swoje 3 grosze w tej kwestii postanowił dorzucić Leon Edwards…
2 bums coming off losses 🤦🏾♂️
— Leon 'Rocky’ Edwards (@Leon_edwardsmma) January 11, 2022
– Dwóch meneli, którzy wracają po porażkach.
Póki co brak reakcji ze strony Jorge Masvidala, czy też Colby’ego Covingtona. Angielski zawodnik teraz najprawdopodobniej szykuje się do starcia z mistrzem kategorii półśredniej, Kamaru Usmanem. Edwards spróbuje zrobić to, czego w swoich ostatnich walkach nie zrobili właśnie wspomniani main eventerzy UFC 272 – „Rocky” będzie chciał zdetronizować „The Nigerian Nightmare”.
Nowa walka wieczoru jest efektem wypadnięcia dwóch głównych pojedynków UFC 272. Najpierw Max Holloway zmuszony był się wycofać po odnowieniu kontuzji, a następnie Aljamain Sterling poinformował o prawdopodobnym przeniesieniu rewanżu z Petrem Yanem na UFC 273, które zostało potwierdzone niedługo później.
Źródło: MMA News
