
Charles Oliveira zrobił to, czego oczekiwali od niego brazylijscy kibice. Były mistrz UFC pokonał Mateusza Gamrota przed własną publicznością, a zaraz po walce wezwał Huntera Campbella do zestawienia rewanżu o pas BMF.
Na trzy tygodnie przed galą UFC w Rio de Janeiro sytuacja Oliveiry wydawała się skomplikowana. Po kontuzji Rafaela Fizieva został bez przeciwnika, a mimo to bardzo chciał wystąpić przed rodakami. Wtedy z odsieczą przyszedł Mateusz Gamrot, który – jak sam przyznał – nie mógł przepuścić takiej okazji.
Walka wieczoru zakończyła się w drugiej rundzie. „Gamer” dobrze wszedł w pojedynek, trafiając celnymi kombinacjami bokserskimi, jednak w parterze przewaga Brazylijczyka była niepodważalna. Oliveira przechwycił inicjatywę, zdobył plecy Polaka i po raz kolejny udowodnił, że jego grappling to światowa elita – poddając Gamrota w efektownym stylu.
Charles Oliveira vs Mateusz Gamrot#UFCRio pic.twitter.com/V3SMbfaJKX
— 🥷💥▂ ▃ ▅ MMA FIGHTING SUMMARIES ▅ ▃ ▂💥🥷 (@mmafightt) October 12, 2025
Charles Oliveira po zwycięstwie z Gamrotem: „Chcę rewanżu o pas BMF”
Po zakończeniu pojedynku Charles Oliveira i Mateusz Gamrot wymienili między sobą słowa uznania. Obaj pokazali wzajemny szacunek, a następnie Brazylijczyk wspólnie z Polakiem przeszedł się po oktagonie, dziękując kibicom za doping i atmosferę.
W rozmowie po walce Oliveira podziękował Hunterowi Campbellowi za możliwość występu przed brazylijską publicznością – co wcale nie było pewne po jego wcześniejszym nokaucie z rąk Ilii Topurii. Chwilę później zdradził swoje plany na przyszłość.
Były mistrz nie chce powrotu do walki o pas wagi lekkiej. „Do Bronx” marzy o rewanżu z Maxem Hollowayem – tym razem o tytuł Baddest Motherf*cker (BMF). Panowie spotkali się już w przeszłości, gdy pojedynek zakończył się przedwcześnie po kontuzji Oliveiry. Teraz Brazylijczyk chce dopisać nowy rozdział tej historii.