Oliveira i Tsarukyan muszą zaczekać? Makhachev zainteresowany walką z innym pretendentem
Islam Makhachev przyznał, że najbliższe miesiące mogą sprawić, że zupełnie inny pretendent otrzyma szansę walki z nim o pas UFC.
Dagestański mistrz kategorii lekkiej ma na koncie już cztery udane obrony tytułu. Dwukrotnie mierzył się z ówczesnym dominatorem wagi piórkowej, Alexandrem Volkanovskim. Do tego też dołożył poddanie na Dustinie Poirierze.
Przed kilkunastoma dniami Islam Makhachev miał zmierzyć się z Armanem Tsarukyanem w rewanżu za starcie sprzed 5 lat. Ormianin wycofał się z powodu urazu zaledwie dzień przed galą UFC 311. Jego miejsce zajął Renato Moicano, którego mistrz poddał duszeniem D’Arce już w 1. rundzie.
Makhachev zainteresowany walką z Gaethjem
Dana White zapowiedział już, że „Ahalkalakets” musi ponownie wywalczyć sobie title shota przeciwko Makhachevowi. Jego miejsce w roli pierwszego pretendenta zająć ma Charles Oliveira, którego Tsarukyan pokonał w ubiegłym roku przez niejednogłośną decyzję.
Obaj przegrywali już z Islamem, który co prawda nie zamierza wybierać sobie rywali, jednak o wiele bardziej widzi mu się pojedynek z nowym oponentem. A tak się składa, że niebawem do akcji powróci Justin Gaethje.
– Podoba mi się ten pomysł, bo z Justinem jeszcze nie walczyłem – powiedział Makhachev w rozmowie z Ushatayką. – Zarówno z Charlesem, jak i Armanem już tak. W przygotowaniach pod tego samego rywala brakuje wielkiej motywacji.
– Jeżeli Gaethje zaprezentuje się dobrze w kolejnej walce, to możemy się zmierzyć.
Popularny „The Highlight” kolejny pojedynek zaliczy w marcu. Jego rywalem podczas UFC 313 będzie Dan Hooker. Pojedynek ten obstawicie u bukmachera Fortuna. Nowi użytkownicy otrzymają na start darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację oraz zakład bez ryzyka do 100 zł.