Michał Oleksiejczuk zabrał głos w sprawie zakończenia współpracy z trenerem Mirosławem Oknińskim. Zawodnik zdradził, że w ostatnim czasie sporo się zmieniło.
Kilka dni temu na swoich social mediach Mirosław Okniński zamieścił zaskakujący wpis, w którym oświadczył, że kończy współpracę z braćmi Oleksiejczuk. Co ciekawe. Sami zawodnicy dowiedzieli się o tym za pośrednictwem Facebooka.
Trener wyjaśnił, że podjął taką decyzję, gdyż w jego klubie to on jest numerem jeden i nie zamierza walczyć ze swoimi podopiecznymi o głos w narożniku. Przed ostatnim starciem Cezarego na FEN 37 doszło do kłótni pomiędzy Oknińskim i Michałem.
Przed samą walką trener dowiedział się, że „Husarz” ma inny plan na walkę. W przerwach mogliśmy zauważyć, że to Michał, a nie Okniński daje wskazówki walczącemu o mistrzowski tytuł 21-letniemu zawodnikowi.
„Husarz” jako pierwszy z braci udzielił wywiadu i odniósł się do całej sprawy zakończenia współpracy z trenerem. Wszystko wyjaśnił w rozmowie z FightSportPL.
– Popsuły nam się relacje już troszkę wcześniej. Tak uważam. Co mogę powiedzieć? Na ostatnim FEN doszło do takiego apogeum tego wszystkiego. Nie zgadzałem się z trenera radami, bo tak było. Trener się ze mną pokłócił, powiedział, że nie będzie stał w narożniku. Powiedziałem, że jak trener nie chce, niech nie stoi – powiedział nawiązując do kłótni.
Michał przyznał, że jego planem na walkę było nieobalanie Aiguna Akhmedova, tylko toczenie pojedynku w stójce. Trener natomiast chciał, żeby Cezary sprowadził rywala do parteru już w pierwszej odsłonie. To właśnie przez to doszło do kłótni przed pojedynkiem.
– Widzę, że trener też obraża mnie na Facebooku w postach, wyzywa mnie od tumanów, mówi, że mi odbiła sodówka, podczas gdy to już moja siódma walka w UFC, z czego pięć tak naprawdę wygrałem i tylko dwie przegrałem. Nie rozumiem tego zachowania. Mam nadzieję, że nie będziemy szli w jakiś konflikt, bo mi to jest w ogóle niepotrzebne – kontynuował w odpowiedzi na słowa Oknińskiego, który stwierdził, że zawodnikowi „odbiła palma”.
Następnie „Husarz” oświadczył, że to on robi największą pracę, jeśli chodzi o walki. Dodał również, że współpracował z różnymi trenerami, jednak kiedy zakończył z nimi współpracę, oni już nigdy więcej pod swoimi skrzydłami nie mieli żadnego zawodnika, który stoczył duże walki.
– Miałem wielu trenerów. Jak się rozstawaliśmy, to każdy mówił, że mnie wytrenował. Później mijało trochę czasu i ci trenerzy nie mieli już żadnego zawodnika, który stoczyłby poważną walkę choćby na polskim podwórku, nie mówiąc już o UFC. Tutaj największą pracę robię ja, to ja tracę zdrowie, to ja wkładam całe serce w przygotowania, to ja nadstawiam karku, a to jest niebezpieczny sport i jestem już pokontuzjowany.
– Przyszedłem do trenera już jako zawodnik UFC, już po pierwszej wygranej walce. Wygraliśmy walki, jakieś też przegraliśmy. Dużo od trenera wyciągnąłem, ale od pewnego momentu popsuły się i u mnie relacje, i u Czarka relacje. Nie zgadzaliśmy się w narożniku, co było też słychać w telewizji.
– Trener mówi, że się nie znam na uderzeniach, a ja uważam, że się naprawdę znam. Bardzo dużo się nauczyłem od wielu trenerów, bardzo dużo czasu na to poświęciłem, dużo w tej stójce widzę.
Fighter przyznał również, że wielokrotnie sprzeciwiał się swoim trenerom i nie zawsze zgadzał się z ich zdaniem. Oknińskiemu jednak mocno się to nie spodobał, kilkukrotnie podkreślał, że w klubie to on jest trenerem i jest na pierwszym miejscu.
– Tutaj pokłóciliśmy się. Trener uważa, że to moja wina, bo się sprzeciwiłem, a trener jest taki, że nikt nie ma prawa mu się sprzeciwić. Ja to zrobiłem. Wielokrotnie też z innymi trenerami, gdy współpracowałem, to też się sprzeciwiałem, gdy mi się coś nie podobało. I zawsze będę mówił swoje zdanie, bo to jest moja kariera i pomimo tego, że wygraliśmy teraz te dwie walki, musiałem powiedzieć swoje zdanie.
Źródło: YouTube
- Okniński wspomina 1. walkę MMA w Polsce. Zdradził kulisy! [VIDEO]
- Potężna siła ciosów Pereiry. Rywal oślepł na jedno oko w walce o pas UFC!
- Bartosiński przerwał milczenie! Zabrał głos po porażce z Mamedem na KSW 100
- Niemiłe zaskoczenie? Znamy rywala Labrygi na gali Babilon MMA 50
- Bombardier na GROMDA 19! Były rywal Pudziana zawalczy na gołe pięści