Czołowy pięściarz wagi lekkiej i były tymczasowy mistrz WBC w tej kategorii, Ryan Garcia, zasugerował fanom, iż w niedalekiej przyszłości zamieni ring na klatkę MMA!
W ostatnich kilku latach dało się zauważyć trend przechodzenia fighterów MMA do kwadratowego pierścienia. Zaczęło się od Conora McGregora, a później poszło „z górki”: Anderson Silva, Tito Ortiz, Tyron Woodley. Swoich sił spróbował nawet Ben Askren, choć z marnym skutkiem.
W najbliższym czasie możemy zobaczyć też ruch w odwrotnym kierunku. Były mistrz tymczasowy wagi lekkiej, niepokonany Ryan Garcia, jeszcze w 2021 roku mówił o tym, że planuje porzucić boks w wieku 26 lat na rzecz MMA.
– Wiesz, co chcę zrobić? Nie mówiłem tego wcześniej, ale mam plan przejścia na bokserską emeryturę w wieku 26 lat, na dobre – mówił w rozmowie z Richem Eisenem. – Część ludzi powie, że pokonałem wszystkich w ringu. Ale ktoś rzuci: „to nie jest prawdziwa walka. W niej się kopie, dusi, zakłada dźwignie i tak dalej.” Wiesz co zrobię? Udowodnię im wszystkim, że jestem najlepszym fighterem na świecie. Mówię o korzystaniu z dłoni i zapasów.
– Przejdę do MMA i pokonam każdego, o kim twierdzą, że jest niepokonany. Jeśli będzie to Conor McGregor, to z nim wygram. Nie mówię tego, by dostać większą kasę – nie dbam o nią. Tak po prostu czuję.
Garcia ma obecnie 24 lata, więc trochę czasu przed nim. Pięściarz nie chce jednak marnować czasu i już teraz rozpoczął treningi brazylijskiego jiu-jitsu! Na kanale Gracie Breakdown można zobaczyć pierwszy trening Ryana z członkiem legendarnej rodziny, Renerem Graciem.
Popularny „KingRy” wróci do akcji w kwietniu, gdyż wtedy ma zaplanowany pojedynek z również niepokonanym Gervontą Davisem, mistrzem WBA w wadze lekkiej (pas nie znajdzie się na szali). „Tank” może jednak stracić zero w kolumnie porażek już w ten weekend w starciu z Hectorem Garcią.