Nie mający litości w swoich wypowiedziach Natan Marcoń w taki też sposób wypowiedział się o Krzysztofie Włodarczyku.
Popularny „Diablo” i Fame MMA od początku tworzyli toksyczny związek. Pięściarz po ubiegłorocznym ogłoszeniu jego walki z Arkadiuszem Tańculą wycofał się z udziału we freakowej gali. Kolejne ogłoszenie miało miejsce kilka miesięcy temu i zdawało się, że tym razem dojdzie do jego pojedynku. „Diablo” miał zawalczyć podczas FAME 22, która odbędzie się na PGE Narodowym.
Ostatecznie do jego walki z „pashąBicepsem” nie dojdzie. Włodarczyk dążył do zmiany formuły z powodu urazu kostki, przedwcześnie opuścił program FACE 2 FACE z powodu telefonu do skonfliktowanego z nim Artura Szpilki, aż wreszcie nie pojawił się na konferencji. FAME zareagowało stanowczo, wydając specjalne oświadczenie, w którym poinformowano o usunięciu „Diablo” z szeregów organizacji.
Natan zapowiedział, co zrobi Włodarczykowi!
Tym samym były mistrz świata w boksie prawdopodobnie na dobre może zapomnieć o występach w świecie freak fightów. Jego zachowanie bardzo ostro skomentował Artur Szpilka, nazywają „głupim człowiekiem”. Wypowiedź „Szpili” to jednak nic w porównaniu do słów Natana Marconia.
Minionego wieczoru odbył się program FAME Cage: Road to Stadium, na którym gościł między innymi właśnie Natan Marcoń. Samozwańczy „Bóg Estetyki” w rozmowie z FANSPORTU TV zapowiedział, co czeka Krzysztofa Włodarczyka, jeśli spotka go w najbliższej przyszłości:
– „Diablo” to jest j…na ku..a. Jak go spotkam, to ma melę i listwę z automatu. Były mistrz świata w boksie klęknie i obciągnie za to, co zrobił. Jakby tutaj wszedł, to bym powiedział: „Krzysiu, chodź na chwilę…”