UFC

Mirosław Okniński skomentował walkę Błachowicza. Wskazał duży błąd trenerów [WIDEO]

Trener Mirosław Okniński ocenił walkę Jana Błachowicza na gali UFC w Londynie.

Były mistrz wagi półciężkiej UFC powrócił do akcji w minioną sobotę. „Cieszyński Książę” zapowiadał, że przypomni wszystkim o Legendarnej Polskiej Sile, odniesie zwycięstwo i ruszy po Magomeda Ankalaeva. Dagestańczyk, który zremisował z Jankiem przed kilkoma laty, zasiada obecnie na tronie dywizji.

Niestety, Błachowicz, jak i polscy fani tłumnie zebrani w O2 Arenie musieli obejść się smakiem. Choć walka była wyrównana, to sędziowie nie mieli problemów ze wskazaniem zwycięzcy. Tymże został Carlos Ulberg. Polak nie zamierza składać broni i choć poddał werdykt sędziów pod wątpliwość, to puszcza go w niepamięć.

Trener Okniński po walce Jana Błachowicza

Tego samego wieczoru do klatki wszedł też Marcin Tybura, który z kolei pokonał niepokonanego Micka Parkina. Obie walki Polaków w domowym zaciszu oglądał trener Mirosław Okniński, który w rozmowie z Fansportu TV przyznał, że po ostatnich syrenach spodziewał się zgoła odmiennych rezultatów.

Popularny „Łowca Skór” zauważył, jak świetnie mentalnie wszedł w walkę Janek, który nie walczył od wielu miesięcy. Główny trener Akademii Sportów Walki Wilanów uważa, że błąd popełnił narożnik Błachowicza.

Sprawdź!  Dustin Poirier po walce z McGregorem: "Wolałbym go poddać albo znokautować."

Okniński znany jest z gromkich i głośnych okrzyków „presja!” podczas walk swoich zawodników. Uważa, że takowe porady przydałyby się Jankowi w przerwie. Jego szkoleniowcy tymczasem powściągali lejce:

– Janek był super nastawiony mentalnie. Pierwsza runda piękna i w drugiej rundzie… Zaraz powiedzą, że „a, bo Okniński to niby najlepszy i się lansuje”. Nie o to chodzi! Trener, gdy wygrywasz pierwszą rundę, mówi takim tonem: „No, nie śpiesz się Janek”.

Trzeba było powiedzieć: „Rób presję! Strasz! Żeby on myślał, że się śpieszysz!”. A tam było uspokojenie Janka. Powinien chociaż udawać. Tamten by się tak nie otworzył. Jak się rozpędził, to Janek nie był w stanie go zatrzymać. Była przestrzeń, żeby go ograć. Sztab jest bardzo ważny, ton, nakręcanie zawodnika, budowanie.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.