Kamil Minda gościł w studio FANSPORTU TV, gdzie poruszył wiele ciekawych tematów. W obszernej rozmowie odpowiedział na pytania dotyczące zarówno freak fightów, jak i walk sportowych.
„King Kong” to kolejny już podopieczny trenera Mirosława Oknińskiego, który wszedł do świata freaków. Swój debiut zaliczy w tę sobotę podczas gali Clout MMA 2, kiedy to zmierzy się z Denisem Labrygą w pojedynku na zasadach K-1 w małych rękawicach.
Bez wątpienia w przejściu do freak fightów mocno pomógł Mindzie jego trener. Okniński poprzez social media i w wywiadach wbijał szpilki w Labrygę, nawołując do walki. Wspominał również o starciach z takimi rywalami jak Phil de Fries czy Artur Szpilka i Arkadiusz Wrzosek.
Teraz w ostatnim wywiadzie „King Kong” przyznał, że jak najbardziej jest otwarty na takie pojedynki. Zapytany o stójkowiczów w KSW odparł, iż jeśli nie dostanie mistrza, to może walczyć ze „Szpilą” albo byłym zawodnikiem Glory.
– Zawodnicy, którzy walczyli z de Friesem błędy, których nie chcę zdradzać, ale mam patent na to. Jeśli bym dostał szansę walki z nim, to na pewno bym wykorzystał. Ten pas musi wrócic do Polski. (…) Jest Wrzosek i „Szpila”, ja mogę się z nimi bić. Ja mogę wchodzić do walki. Jak nie dadzą mi de Friesa, to mogę się bić z nimi.