K-1

Sarara zabrał głos po kontrowersji! Odpowiada na krytyczne komentarze kibiców!

Tomasz Sarara zabrał głos po ostatniej walce, która zakończyła się sporym skandalem. Kibice nie mają wątpliwości, że rywalowi odebrano zwycięstwo.

Doświadczony kickboxer w main evencie sobotniej gali Strike King zmierzył się z zaledwie 20-letnim Alinem Nechitą z Rumunii. W jedne z odsłon rywal posłał Polaka na deski potężnym sierpowym i wydawało się, że to już koniec pojedynku.

Komentatorzy zaczęli krzyczeć o ciężkim nokaucie, a Sarara próbując się podnieść, wylądował twarzą na macie. Ostatecznie jednak wrócił na nogi i wykorzystał ogromny błąd arbitra. Sędzia ringowy zaczął odliczać, dopiero gdy Sarara odzyskał świadomość, dając mu tym samym czas na powrót do walki.

Po czterech odsłonach na kartach punktowych zwyciężył Polak, a kibice nie kryją rozczarowania wynikiem pojedynku. Social media zawodnika oraz federacji zalały krytyczne komenarze o oszustwie i nieuczciwym rozstrzygnięciu walki. Głos w wywiadzie dla InTheCagePL zabrał sam Sarara.

Sprawdź!  Tomasz Sarara o postawie Denisa Załęckiego: "Mógłby zyskać, gdyby wziął się za robotę, a mniej za gadanie"

Na gorąco skomentował zlekceważenie przeciwnika, przez które wylądował na deskach:

– Na treningach było mało czasu i energii. Do dyspozycji chciałem dopasować strategię, która była dobra. Niepotrzebne było 10 sekund pajacowania. Zostałem za to skarcony i się zaczęła walka. To był ciężki dzwon. Ciężko się podnosiło, wiedziałem, że wstanę, nie wiedziałem, czy się wyrobię w 10 sekund.

Natomiast jeśli chodzi o błąd sędziego, jest przekonany, że arbiter nie zrobił tego specjalnie, aby dać mu szansę na powrót do walki. Podkreślił, że widział wiele pojedynków i sędziowie nigdy nie odliczają równo z nokdaunem:

– Nie będę odpowiednią osobą, żeby to ocenić, bo byłem w największym kryzysie ze wszystkich, którzy oglądali. Oglądam wiele pojedynków i jeszcze nie wiedziałem nigdy, żeby sędzia wyliczył kogoś z zegarkiem w ręku. To się zawsze przeciąga. Wstałem, wydaje mi się, że wyrobiłem się w czasie.

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.