Michael Bisping postanowił skomentować jeden z niedawnych wpisów Leona Edwardsa. Były mistrz UFC w kategorii średniej udzielił też prostej rady swojemu rodakowi: weź walkę z Masvidalem.
Popularny Rocky wystąpił niedawno na UFC 263, gdzie na przestrzeni 24 minut kompletnie zdominował Nate’a Diaza. Ostatnia minuta należała jednak do Stocktończyka, który mocno trafił Edwardsa, ale później zabrakło jednak czasu, by skończyć go przed czasem. Wielu uważa jednak, że ta końcówka dyskredytuje szanse Anglika na walkę o pas.
Leon Edwards pozostaje niepokonany od 10 pojedynków, z których 9 wygrał. Ostatni raz popularny Rocky przegrał w 2015 roku z obecnym mistrzem, Kamaru Usmanem. The Nigerian Nightmare do oktagonu powróci już w listopadzie na UFC 268, gdzie w kolejnej obronie zmierzy się z Colbym Covingtonem.
Edwards tymczasem pozostaje na poboczu, choć padły jednak informacje o potencjalnej walce z Jorge Masvidalem. Rocky szybko jednak zgasił zapędy organizatorów i fanów twierdząc, że jego kolejnym pojedynkiem będzie starcie o pas. O tym też mówił już na konferencji prasowej po ostatnim zwycięstwie. Na temat zachowania swojego rodaka postanowił wypowiedzieć się były mistrz UFC w dywizji średniej, Michael Bisping:
– Leon Edwards publicznie stwierdził, że nie ma zamiaru bić się z Jorge Masvidalem. Twierdzi, że nie chce z nim walczyć, bo Masvidal ma serię dwóch porażek…. Wkurza mnie to.
– To jedna z tych walk, których się nie odpuszcza. Pamiętajmy, że Jorge zaatakował go i uderzył za kulisami! Powinien się z nim zmierzyć, jako facet.
Zdanie Bispinga zdaje się podzielać także inny zainteresowany, czyli wspominany Gamebred. Reagując na wpis Leona Edwardsa, posiadacz tytułu Baddest Motherf*cker nie przebierał w słowach:
– Jak nie zamierzasz się bić, to niech moje imię nie pada z twojej piz*owatej mordy, chcąca się wybić sunio
Źródło: Believe You Me Podcast