Boks

McGregor i Canelo spięli się w Internecie! „Na ciebie potrzebowałbym tylko jednej ręki”

Conor McGregor nie boi się z nikim iść na wojnę. Jego kolejnym medialnym rywalem został jeden z najlepszych pięściarzy świata – Saul „Canelo” Alvarez.

Popularny „The Notorious” zbliża się do kolejnego powrotu do oktagonu. Irlandczyk nie był widziany już ponad 2 lata od czasu makabrycznego złamania, jakiego doznał w walce z Dustinem Poirierem. McGregor nie znikł z mediów społecznościowych, gdzie zaczepiał niemal kogo tylko się da.

Na celowniku byłego podwójnego mistrza UFC znaleźli się też pięściarze – Floyd Mayweather, z którym Conor przegrał już raz w ringu oraz Saul Alvarez. Meksykanin zawsze negował propozycje kasowego pojedynku z „The Notoriousem”… choć ostatnie godziny pokazują, że mógł zmienić zdanie w tej kwestii.

Wszystko zaczęło się od nagrania, które Conor McGregor zamieścił na portalu X (dawniej Twitter) z fragmentem starcia Canelo vs Mayweather. Irlandczyk okrasił je podpisem:

To był jeden z najlepszych pokazów zawodowego boksu. Trafiłem Floyda więcej razy niż Canelo. Chciałbym dostać jeszcze jedną szansę.

Na odpowiedź Meksykanina nie trzeba było długo czekać. Alvarez ewidentnie nie ceni wysoko umiejętności Irlandczyka, któremu napisał: „Na ciebie potrzebowałbym tylko jednej ręki i wcale nie musiałbym wyprowadzać tyle ciosów”. McGregor oczywiście nie odpuścił:

Sprawdź!  Jorge Masvidal ponownie spiął się z Natem Diazem! "Pier*oli głupoty o zawodnikach, którzy stają się lepsi."

Saul, ty niedogotowany kuraku – natychmiast przeszedł do ofensywy Conor. – Poprzestawiam ci wszystkie stawy w kolanach. Nawet nie potrzebuję rąk, by cię skończyć. Skopię cię do tego stopnia, że będziesz wyglądał jakbyś za długo leżał na słońcu, piegusie ty.

Canelo podsumował wypociny byłego mistrza UFC kwitując, że ten zachowuje się jak dziecko. Wie kiedy i jak gadać, ale koniec końców wycofuje się z walki. Czy dojdzie do pojedynku Alvarez vs McGregor? W której rundzie zakończyłoby się to starcie?

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.