UFC

Mateusz Rębecki odpowiada krytykom: Nie bierzecie pod uwagę czynników, jakie…

Mateusz Rębecki zabrał głos w sprawie licznych komentarzy krytykujących jego styl walki i ekstremalne obrażenia, jakie często wynosi z klatki.

Pojedynek z udziałem „Rebeasti” to zawsze gwarancja emocji i nieustannej bitki. Były mistrz wagi lekkiej FEN ma za sobą już siedem starć w UFC, a trzy z ostatnich czterech zakończyły się jego porażką. Co istotne — Rębecki praktycznie za każdym razem opuszcza oktagon mocno porozbijany, co stało się elementem jego wizerunku.

Fani zgodnie doceniają jego serce do walki oraz determinację. W social mediach bez trudu można znaleźć komentarze pełne szacunku, wskazujące, że Polak „idzie na wojnę” niezależnie od okoliczności.

Rębecki odpowiada krytykom: „Myślicie, że ja chcę tak wyglądać?”

Nie brakuje jednak również głosów zaniepokojenia. Część kibiców uważa, że Rębecki traci zdrowie w niepotrzebny sposób, a jego walki momentami przypominają brutalne sceny z filmów gore. Sam zawodnik postanowił odnieść się do tych opinii w emocjonalnym wpisie na Instagramie:

Myślicie, że ja chcę tak wyglądać!? Nie bierzecie pod uwagę czynników, jakie wpływają na to. Moje warunki fizyczne są jakie są, trzeba używać narzędzi, jakie są pod ręką. Jakbym mógł wybrać zdrowie po walce, to oczywiście bez zawahania bym to zrobił, ale wybrałem taki sport i zdaję sobie sprawę z konsekwencji jakie mogą być po walce – napisał Rębecki.

Sprawdź!  (WIDEO) Conor McGregor chciał kopnąć Dustina Poiriera! Gorąco na spotkaniu twarzą w twarz przed UFC 264.

Uwierzcie mi, to są obrażenia zewnętrzne, głównie obrzęk spowodowany dużą ilością wody w organizmie. Jeśli chodzi o obrażenia wewnętrzne, to nic się nie dzieje. Jestem pod ścisłą opieką specjalistów i robimy za każdym razem prześwietlenie. Łatwo jest ocenić sytuację w której nigdy nie byliście… pozdrawiam – zakończył „Rebeasti”.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.