Mateusz Gamrot bez litości: „Saint-Denis to cykor. Hooker, Paddy, obu robię jednego dnia!”

Klubowy kolega Mateusza Gamrota, Renato Moicano, opublikował w sieci nagranie z czynnym udziałem Polaka. „Gamer” nie gryzł się w język wypowiadając się o reszcie stawki dywizji lekkiej.
Mateusz Gamrot w oczach wielu ekspertów i klubowych kolegów jest solidnym zawodnikiem, o którym niewiele się mówi. Swego czasu nawet Kamaru Usman wskazał go jako potencjalnego rywala dla Ilii Topurii. Nigeryjczyk podkreślał, że „Gamer” jest idealnym przeciwnikiem, który pokazałby umiejętności parterowe, bądź braki w tychże, Gruzina.
Ostatnimi czasy Gamrota często chwali Renato Moicano. Faworyt publiczności opublikował nagranie z udziałem Polaka, który miał możliwość zaprezentowania się szerszej publiczności. I trzeba przyznać, że sposobność do tego wykorzystał.
Kolejną walkę Mateusz Gamrot stoczy podczas gali UFC Vegas 107. Pojedynek z Ludovitem Kleinem obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy pierwszy zakład obstawią bez ryzyka do 100 zł, a na start otrzymają darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację.
Mateusz Gamrot odpalony na dywizję lekką!
Pierwszym głównym wątkiem była niedawna możliwość walki Gamrota z Benoit Saint-Denisem. Mateusz twierdził, że Francuz odrzucił ofertę starcia z nim na ostatnią chwilę. „Bóg Wojny” zanegował takowe zapytanie, a ostatecznie zmierzył się z Kyle’em Prepolecem.
– K…wa, on jest cykorem – powiedział Mateusz Gamrot w rozmowie z Moicano. – Gdy usłyszał propozycję walki ze mną poszedł do toalety na dłuższe posiedzenie. Wtedy powiedział „tylko nie Gamrot!”, a po walce nagle zrobił się pewny siebie.
– Ale stary, widziałeś tę walkę? Ja ją oglądałem o tak… – kontynuował Polak, który zainscenizował oglądanie starcia przez palce. – Ten amator prawie go pokonał. Ok, BSD był większy, silniejszy, na innym poziomie, jasne, ale, bracie… K**wa. Łatwizna.
– Zjadam Benoita Saint-Denisa na śniadanie. Na obiad może być Hooker albo Paddy. Bez znaczenia który, obu robię jednego dnia! – dodał pewny siebie „Gamer”.
Mateusz odniósł się też do niedawnych słów Renato Moicano, który w swoim podcaście wspomniał, jak Gamrot zasuwa na matach ATT. Początkowo musiał ustępować pola, jednak z każdym treningiem stawał się co raz lepszy.
– Jak powiedziałeś, nie boję się przegrywać na treningach. Mogę klepać wiele razy, bo ego zostawiam tam, na górze, w pokoju. Przychodzę na trening i chcę się uczyć od najlepszych, aby potem dawać w klatce najlepsze występy. Widziałeś mój dzisiejszy sparing. Jestem gotowy na walkę z Ludovitem Kleinem. Żaden problem. Żaden problem!
– W tym roku chcę być aktywny. Teraz ta walka, potem następna… Moim marzeniem są trzy walki w tym roku, ale zobaczymy, jak to się ułoży. Wywierałem presję na UFC, żeby dali mi walkę. Dlatego dostałem rywala spoza rankingu. Gdybym poczekał jeszcze kilka miesięcy, pewnie dostałbym kogoś z Top 15. Ale nie chcę czekać. Chcę walczyć ze wszystkimi.