Marvin Vettori: „Ten pas jest dla mnie wszystkim”
Już dzisiejszej nocy odbędzie się UFC 263, gdzie w main evencie o tytuł mistrza wagi średniej zmierzą się ze sobą Israel Adesanya (20-1) i Marvin Vettori (17-4-1). Jeśli pretendent wygra, stanie się pierwszym w historii włoskim mistrzem największej organizacji MMA.
Raz już w oktagonie się spotkali
Pierwsze starcie między zawodnikami miało miejsce na gali UFC Fight Night w 2018 roku. Wówczas kontrowersyjną niejednogłośną decyzją wygrał Adesanya. Zadecydowały mocne uderzenia, które skutecznie rozbijały Włocha. Vettori rozpędził się z czasem, a w trzeciej rundzie najintensywniej wprowadził w grę swoje zapasy, ogółem kontrolując Nigeryjczyka przez 3 minuty i 18 sekund.
„The Last Style Bender” wraca do swojej kategorii wagowej po pierwszej porażce w karierze. Poniósł ją w próbie zdobycia pasa wagi półciężkiej z polskim mistrzem, Janem Błachowiczem. Teraz chce przypomnieć wszystkim, że nie bez przyczyny dzierży tytuł najlepszego w dywizji średniej.
„Ten pas jest dla mnie wszystkim”
Marvin Vettori w rozmowie z DAZN przyznał, że to starcie ma większy wymiar, niż tylko personalny. Fighterzy przez ostatnie dni nie szczędzili sobie obelg, wytykali potknięcia i braki. Włoch jednak wie, że reprezentuje cały kraj i co jego potencjalne zwycięstwo oznacza:
– Ten pas jest dla mnie wszystkim. Chcę udowodnić ludziom i wszystkim we Włoszech, że choć wszyscy są przeciwko tobie, możesz zwyciężyć. Trenujesz dzień w dzień, uczysz się z otwartą głową. Wszystko dzieje się dzień po dniu, sumuje się i dlatego idziesz do przodu. Pewnego dnia dzięki temu osiągniesz swój cel i wtedy wyznaczysz nowy.
Pretendent poruszył też kwestię braku włoskich reprezentantów MMA w UFC:
– Nie wiem, czemu tak jest. Mówiąc szczerze, wielu Włochów stało jest miękkich. Nie ma takiego parcia jak w Anglii czy w Ameryce, tu MMA coś znaczy. Czuję, że to moja misja abym pokazał moim ludziom, że to najlepszy sport na świecie i że powinni go spróbować.
Źródło: DAZN, MMA News