Marcin Najman w jednym z nagrań na swoim kanale skomentował ostatni pojedynek Ewy Brodnickiej z Lil Masti, który odbył się na gali High League. „El Testosteron” powiedział, że zawodnicy trenujący tylko boks nie mają żadnych szans nawet z bardzo przeciętnymi zawodnikami w MMA i porażkę Brodnickiej przepowiedział już przed walką. Oberwało się przy okazji Tomaszowi Adamkowi, który ma niebawem powrócić do ringu i zapowiedział właśnie swoje dwie kolejne walki.
Tomasz Adamek jest prawdziwym weteranem w boksie zawodowym. Ma on na swoich koncie stoczonych prawie 60 pojedynków. Przez wiele lat jego walki emocjonowały wielu kibiców. Jest on byłym mistrzem świata w wadze półciężkiej oraz cruiser. Dał się poznać jako niezwykle zawzięty i ambitny zawodnik. Niemal każdy pamięta jak w 2005 roku zdobył swoje pierwsze mistrzostwo walcząc ze złamanym nosem i ostatecznie pokonując twardego Australijczyka Paula Brigsa.
W 2009 roku przez TKO w 5. rundzie pokonał legendarnego Andrzeja Gołotę. To była jego pierwsza walka w królewskiej kategorii. Dwa lata później zasłużył na starcie o pas mistrzowski w dywizji ciężkiej, ale ostatecznie przegrał przez TKO z Witalijem Klitschko. W swoim ostatnim boju przegrał z Jarrelem Millerem
Jakiś czas temu w rozmowie z Kamilem Wolnickim z Przeglądu Sportowego „Góral” powiedział, że nie dba o zdanie innych. Dodał również, że nie zamierza już walczyć o najwyższe cele, i oczekuje, że jego kolejny rywal będzie również doświadczonym pięściarzem z bagażem doświadczeń.
„Nigdy się nie przejmowałem opiniami innych. To moje życie i robię z nim, co chcę. A teraz chce właśnie tego, żeby znowu walczyć. Ktoś mi może zabronić? Nie chodzi o to, by podbijać światową czołówkę. Nie o to w tym chodzi. Zmierzę się z kimś, kto też swoje przeszedł i damy ludziom kawał dobrego widowiska.” – powiedział Adamek.
W ostatnim wywiadzie dla TVP Sport „Góral” przyznał natomiast, że stoczy jeszcze dwa pojedynki.
„Prowadziłem trudne negocjacje z żoną, która jest przeciwna mojemu powrotowi. Dorota nigdy nie postrzegała pozytywnie mojego zawodu, bo to ciężka praca. To jednak moje życie. Walka odbędzie się jesienią w Polsce i wkrótce zostaną ogłoszone szczegóły. Moim rywalem będzie pięściarz z USA. Na pewno nie będzie to zawodnik z czołowej dziesiątki rankingów, ponieważ takie wyzwanie nie jest mi potrzebne. Mam nadzieję, że zapewnię kibicom dobre widowisko. Jeżeli zdrowie mi dopisze, wiosną stoczę pożegnalną walkę” – zdradził kilka dni temu pięściarz.
Marcin Najman wbije szpilkę Adamkowi
Sytuację z głośnym powrotem Adamka postanowił wykorzystać Marcin Najman, który początkowo skomentował sensacyjną porażkę Ewy Brodnickiej z Lil Masti. Po chwili oberwało się też Tomaszowi Adamkowi.
„Pamiętacie może jak w kilku wywiadach jeszcze przed walką Brodnickiej z Lil Masti w dniu gali, a nawet w czasie gali. Pytany o potencjalne rozstrzygnięcie mówiłem, że jeżeli tylko Lil Masti obali Brodnicką to tą walkę wygra i to z łatwością. Niestety tak to jest, że każdy bokser nawet najlepszy przechodzący do MMA i mający przekonanie o swojej świetności w boksie myśli, że poradzi sobie w MMA no niemal za każdym razem jest w wielkim błędzie.” – mówi w nagraniu Najman.
Dodając –„ A przypominacie sobie jak ponad rok temu Tomasz Adamek wyzwał mnie do walki? Oczywiście tam również chodziło o formułę MMA i stawiał milion złotych na to, że znokautuje mnie do piątej sekundy. Pamiętacie? Pamiętacie jak zrobił z gęby trampa i ostatecznie tej walki nie wziął, chociaż on ją inicjował. W tym przypadku pewnie przemówił głos rozsądku Zygiego Rozalskiego, który wziął go na bok i powiedział mu „Ty baranie skończony, przecież ten Najman Cię obali, napi**doli Ci tych młotków na ziemi i tego potrzebujesz na zakończenie kariery?”. Dobrze, że Zygi mu to wytłumaczył, bo tak by się to skończyło. Bokserzy nie trenujący MMA nie mają najmniejszych szans w MMA nawet z bardzo przeciętnymi zawodnikami, którzy o tym parterze mają jakiekolwiek pojęcie. Takich sytuacji można mnożyć. Najman wychodzący do Pudziana i przekonany, że zrobi prawy zakrok i prawym krzyżowym znokautuje Pudziana.” – powiedział Najman.
Kolejno „El Testosteron” wyraził chęć walki z Adamkiem.
„Ponoć powraca świętobliwi Tomasz Adamek. Czyżby miał dotrzymać słowa i położyć milion, że znokautuje mnie w 5 sekund.? Tak deklarował! W mma w 5 sekund to bedziecie co najwyżej w dosiadzie, albo w bocznej. Ale co ja tam wiem.”
Najman jest chętny na pojedynek z „Góralem”. Jak myślicie kto byłby górą w takim starciu, jeśli odbyłoby się ono w formule MMA?
Źródło: TVP Sport / Przeglad Sportowy