Mańkowski przed debiutem Wikłacza na UFC 320: Turbo mocny rywal, ale dla Kuby to może być dobre

Borys Mańkowski nie ukrywa, że Jakuba Wikłacza czeka niezwykle trudne zadanie w debiucie pod szyldem UFC.
Już tej nocy popularny „Masa” po raz pierwszy wejdzie do oktagonu największej organizacji MMA na świecie. W karcie wstępnej gali UFC 320 Polak zmierzy się z byłym mistrzem Bellatora, Patchym Mixem. Amerykanin, który w swoim debiucie dla UFC przegrał na punkty z Mario Bautistą, zapowiada powrót na zwycięską ścieżkę – a Wikłacz ma być jego pierwszą przeszkodą w drodze po odbudowę pozycji.
Mańkowski: „Turbo mocny rywal, ale dla Kuby to może być dobre”
W opinii wielu ekspertów Patchy Mix to jeden z najtrudniejszych rywali, jakich mógł dostać debiutujący zawodnik z Polski. Borys Mańkowski w rozmowie na kanale Klatka po klatce przyznał, że „No Love” to bardzo wymagający przeciwnik, ale dla zawodnika o ambicjach mistrzowskich to może być właściwa droga.
– Turbo mocny rywal, ale z drugiej strony… Jeżeli Kuba celuje w to, co każdy, czyli mistrzostwo, to możliwe, że dla niego dobrze, bo przynajmniej szybko będzie mógł zaprezentować swoje umiejętności. A według mnie Kuba jest takim zawodnikiem, który zdecydowanie nie spali się w walce. Będzie na pewno dobrze się prezentował. Jeżeli to ogarnie, to zobaczymy, ile szybciej mogą się zadziać cuda – powiedział „Diabeł Tasmański”.
Redaktor Mazur przypomniał, że jak na debiutanta, Wikłacz mierzy się z naprawdę wymagającym przeciwnikiem.
– No tak. W sumie dziwne z jego strony, że się zgodził na walkę… Ale wiemy, że bywają takie „świrasy”, które po prostu chcą walczyć, nie? – zażartował Mańkowski, po czym dodał, czego spodziewa się po starciu swojego byłego klubowego kolegi z Poznania. – Wcześniej po Kubie bym się spodziewał tylko parteru zawsze, bo ma piekielnie mocny parter, a do tego ma warunki fizyczne, które sprawiają, że jest jeszcze bardziej niebezpieczny w tej płaszczyźnie.
– Aczkolwiek robi sporo z Bartkiem Jezierskim, który ma styl, który może nie każdemu pasuje, ale Kuba jest idealny, żeby wyłapywać jego techniki i się od niego uczyć. Co zresztą pokazał w ostatnich walkach – jego stójka wygląda coraz lepiej. Nie zdziwiłbym się, gdyby wszedł z pewnością siebie i trafiał fajnymi akcjami. Może nie „rąbał” rywala, ale punktował go skutecznie – zakończył Mańkowski.
Cały wywiad do obejrzenia poniżej.