Łukasz Parobiec wyzwał kolejnego zawodnika KSW! Artur Szpilka na celowniku GOAT-a

Łukasz Parobiec ewidentnie ma chrapkę na powrót do MMA. Czołowy zawodnik walk na gołe pięści wyzwał na pojedynek kolejną dużą gwiazdę – Artura Szpilkę.

Popularny „GOAT” to zawodnik, który z niejednego pieca chleb jadł. Łukasz Parobiec ma na koncie mistrzostwo świata ISKA, a na zasadach MMA w przeszłości mierzył się między innymi z samym Tomem Aspinallem. Ba, do czasu pechowego urazu obecnego mistrza UFC, to właśnie Polak widniał jako pierwsza „L-ka” w rekordzie.

Obecnie „GOAT” z powodzeniem występuje w charakterystycznym ringu 4×4 m organizacji GROMDA. W walkach na gołe pięści 45-latek odkrył drugą młodość i dziś może się pochwalić 4. pozycją w rankingu i pokaźnym rekordem 11-4.

W ubiegłym roku Łukasz Parobiec ochoczo zaczepiał Mariusza Pudzianowskiego. Były mistrz świata ISKA raz po raz wbijał szpile w byłego strongmana, co wzbudziło zainteresowanie kibiców. Do pojedynku koniec końców nie doszło – „Pudzian” postanowił zrobić przerwę od startów. „Goat” tymczasem niedawno pisał w mediach społecznościowych, że jego słowa były jedynie medialnymi kuksańcami, a sam bardzo szanuje dokonania Pudzianowskiego.

Łukasz Parobiec wyzwał Artura Szpilkę

Parobiec połączył siły z Arturem Ostaszewskim, który negocjował jego starcie z byłym strongmanem. Niewykluczone, że szef grupy Shocker MMA Solutions wkrótce ponownie zasiądzie do stołu z KSW. Pan Łukasz wyzwał bowiem w swoich social mediach kolejnego zawodnika największej organizacji MMA w Europie:

Artur Szpilka, WYZWANIE. Szanuję Cię jako zawodnika i doceniam Twoje osiągnięcia. Wiem jednak, że w ostatniej walce wygrałeś przez skończenie, którego w rzeczywistości nie było. Dlatego wyzywam Cię do pojedynku – sprawdźmy, kto naprawdę jest lepszy! – napisał „GOAT”.

Czekam na odpowiedź i mam nadzieję, że przyjmiesz wyzwanie – dodał.

Popularny „Szpila” przed kilkoma miesiącami powrócił do okrągłej klatki po pierwszej przegranej w MMA. Były pięściarz wykaraskał się z kłopotów, które sprawił mu Errol Zimmerman i poddał go jeszcze w 1. rundzie.