Szef KSW to kolejna osoba, która skomentowała wypowiedź Dawida Pepłowskiego. Martin Lewandowski był o wiele mniej powściągliwy w słowach od Wojsława Rysiewskiego.
Wszystko tyczy się wypowiedzi trenera łódzkiego Octopusa na temat bonusów w KSW. Na ostatniej gali Zuriko Jojua pewnie pokonał Wellesona Martinsa, choć walka kibiców nie porwała. Pepłowski powiedział w rozmowie z InTheCagePL, że nastawia zawodników na zwycięstwo. Bez znaczenia, czy będzie to skończenie na miarę poddania/nokautu wieczoru, czy decyzja.
Head coach łódzkiego teamu przyznał wprost, że o bonusy, warto jest starać się w UFC, gdyż KSW nie płaci za nie wygórowanej kwoty. Spotkało się to ze stanowczą reakcją dyrektora sportowego polskiej organizacji. Wojsław Rysiewski stwierdził, że Dawid Pepłowski nie powinien udzielać wywiadów będąc niejako gościem KSW.
Lewandowski ostro skomentował słowa trenera
O wiele mniej powściągliwy w swej wypowiedzi na ten temat był Martin Lewandowski. Współwłaściciel KSW w bardzo ostrych słowach skomentował słowa trenera Octopusa Łódź:
– Moja cierpliwość już się kończy. Ostrzeżenie już dostał i nie dotarło do kolegi. Nie ma żadnego oficjalnego bana, wydaje mi się, że za bardzo przeżywa walki swoich zawodników. Nie powinien udzielać wywiadów zaraz po gali – powiedział szef organizacji w wywiadzie dla InTheCagePL. – Może powinien do wanny z zimną wodą wejść. Jak można inaczej wytłumaczyć… Naprawdę bardzo dobre pieniądze zarabia “Bartos”. Ja rozumiem, że temat z bonusami może drażnić albo wydawać się śmieszny. Zapraszam, żeby ktoś w nas biznes wszedł. Jakoś od dwóch dekad ciężko zrobić drugie KSW.
– Jeżeli Pepłowski nie jest zadowolony z KSW, to może niech nie przychodzi na te gale. Może siedzieć w domu. Zabiera procent swojemu zawodnikowi i jeszcze ma czelność na naszej imprezie opowiadać o gospodarzu źle. Ktoś cię zaprasza na urodziny i podczas tych urodzin napi…lasz na gospodarza.
– Jeśli on ma takie jaja, to niech do mnie przyjdzie, a nie opowiada w mediach. Ostatnio było spotkanie, na które zaprosiłem jego, Artura Gwoździa i “Bartosa”, to był tak ku..a zajęty, że nie dotarł. Na pewno miał najważniejsze rzeczy na świecie. Uważam to za nieeleganckie zachowanie. Przychodzi na naszą galę, udziela wywiadu i opowiada po raz drugi czy trzeci swoje dyrdymały. Jak nie podoba się, to nie musimy współpracować. Jeżeli jest tak bardzo popłakany, to nie musi przyjeżdżać, jeśli chce, to możemy zwolnić jego zawodnika. Nie widzę potrzeby funkcjonowania z nim.
Lewandowski dodał też, że jest to ostatnie ostrzeżenie. Jeżeli raz jeszcze usłyszy podobne słowa Pepłowskiego, wówczas zostanie on permanentnie zbanowany z udziału w galach KSW.