Labryga na ten moment nie widzi sensu w walce z Denisem! „Nie będę bił takiego spa…”

Denis Labryga ma za sobą drugi pojedynek we freak fightach. Tym razem na Torwarze podczas gali Clout MMA zmierzył się z Dawidem Załęckim.

Było to jedno z najbardziej wyczekiwanych zestawień, które niestety zakończyło się zbyt wcześnie. W pierwszej rundzie „Crazy” doznał poważnego urazu, przez który sędzia nie dopuścił go do kolejnej odsłony. Labryga od razu zaproponował rewanż.

Swój występ podsumował w rozmowie z fansportu.pl i przyznał, że sprawa z Dawidem nie jest jeszcze rozstrzygnięta i jest otwarty na drugą walkę:

Labryga mocno o walce z Denisem

Labryga nie ukrywa, że cały czas znajduje się na jego celowniku znajduje się Denis, syn Dawida. Przyznał jednak, że na ten moment starcie nie ma sensu. „Bad Boy” musi najpierw odzyskać formę, aby stoczyć wyrównany pojedynek, który dostarczy kibicom odpowiednich emocji:

Nie będę takiego spaślaka bił, bo bez sensu walka. Niech zrobi formę, damy dobre show, ludzie tego chcą. Jak zrobi formę, będą wyrównane szanse – przyznał w rozmowie z MMA-BNB.

Natomiast w wywiadzie dla Antyfakty dodał, że zamierza udzielić Załęckiemu lekcji pokory. Chciałby nawet brutalnych zasad walki, ale jest świadomy, że we freak fightach nie ma szansy na takie zestawienie:

Chcę go nauczyć pokory za to, że nie ma szacunku do ludzi. Wszystko, główki nawet mogą być wliczone w zasady, bez rękawic, all in. Nie no, to nie przejdzie, to jest za ostre.