Denis Labryga jest święcie przekonany, że trafi do UFC. Freak fighter nie przejmuje się głosami hejterów.
Głogowianin nie boi się wyrażać swoich wielkich sportowych ambicji. Jak zapowiedział, jego celem jest przede wszystkim mistrz wagi ciężkiej UFC – obecny, bądź ten, który tytuł będzie dzierżył, gdy Denis się tam dostanie.
Labryga póki co zanotował dwa pojedynki na zasadach MMA. W debiucie rozbił Konrada Karwata, zaś niedawno na gali Babilon MMA 50 dość łaskawie podszedł do Karola Frąckowiaka. To starcie już na pierwszy rzut oka było totalnym mismatchem i Denis mógł je zakończyć w zasadzie pierwszym „wjazdem” w rywala.
Denis Labryga przekonany, że trafi do UFC
Niebawem potężny freak fighter wystąpi na gali FAME 24: Underground, gdzie jego rywalem będzie Michał Pasternak. Popularny „Wampir” to niezwykle doświadczony wojownik w dziedzinie mieszanych sztuk walki. Na jego niekorzyść będą jednak przemawiać warunki fizyczne, gdyż Denis Labryga jest dużo cięższym zawodnikiem.
Freak fighter udzielił wywiadu kanałowi Fansportu TV, gdzie jasno i klarownie zaznaczył, że nie rzuca słów o UFC dla atencji. Szczerze wierzy w to, że się tam dostanie. Małymi kroczkami zmierza w kierunku największej organizacji MMA na świecie i jest przekonany, że spełni swoje marzenie:
– Ja jestem święcie przekonany, że prędzej czy później ja się tam dostanę. Nie obchodzi mnie tak naprawdę opinia publiczna. Mogą wierzyć lub nie. Na ten temat wypowiadały się też osoby związane z tym sportem zawodowo od dekad i mówili wprost, że mam szansę to zrealizować – powiedział Labryga. – Dążymy pomalutku do celu i po prostu będziecie święcie przekonani, że jednak da się. Ja głośno marzę o tym i też nie boję się tego… Także serdecznie polecam nie zamykać się gdzieś tam w swojej bańce, tylko mierzyć wysoko i po prostu robić postępy.