![](https://strefamma.pl/wp-content/uploads/2025/02/denis-zalecki-sprawa-honoru.jpg)
Denis Załęcki wciąż ma kilka otwartych rozdziałów w swojej freakowej karierze, których zamknięcie jest dla niego sprawą honoru.
Popularny „Bad Boy” już w najbliższą sobotę wystąpi w turnieju Undeground Championship na gali FAME 24. Zawody odbędą się w formule MMA, przy czym parter ograniczono do 15 sekund. To daje niewiele czasu na poddanie oponenta, tym bardziej, że ćwierćfinały i półfinały trwały będą wyłącznie 5 minut (1 runda).
Denis Załęcki zmierzy się w 1. rundzie z byłym policjantem, znanym z walk w UFC Piotrem Hallmannem. Torunianin mimo wielkiej antypatii wobec stróżów prawa nie atakował „Płetwala”, a tym bardziej nie czuje, by przegrana z nim miała go mocniej zaboleć.
Denis Załęcki: To sprawa honoru
Co innego na pewno, jeśli mowa o kolejnych pojedynkach z udziałem Denisa. W ostatnich dniach kilkukrotnie „przyklepywał” on walkę ze swoim imiennikiem, Labrygą. O tej konfrontacji mówiło się już od bardzo dawna, a sam Głogowianin miał za nią żądać niebotycznej sumy. Jeśli jednak tym razem wszyscy słowa dotrzymają, starcie Denisów obejrzymy już na kwietniowej gali FAME.
Załęcki w rozmowie z Michałem Tuszyńskim z Fansportu TV przyznał, że ma na celowniku innego rywala, z którym to walka jest nawet ważniejsza. Mowa tu o Patryku Masiaku, czyli „Wielkim Bu”. „Bad Boy” mierzył się z Gdańszczaninem, gdy był w psychicznym dołku z powodu problemów osobistych.
Denis Załęcki powiedział redaktorowi Tuszyńskiemu, że rewanż z „Wielkim Bu” to dla niego sprawa honoru. To też czyni to starcie najważniejszym.
– Ja wolałbym walkę z Bułą niż z Labrygą. Z Bułą to jest sprawa honoru. Ja wiem, że Buła by napie…lił Labrydze. Labryga by się od niego odbił. Ja na Bułę już mam plan. Taazy, Labryga, obojętnie. Labryga nie powinien się tak cenić. Bez przesady. Nie jestem jakimś prezydentem Rosji, żeby takie pieniądze wołać.