KSW Colosseum 3 uzależnione od Pudziana i Mameda? Lewandowski nie pozostawia złudzeń

Martin Lewandowski w wywiadzie dla czeskiego kanału wypowiedział się na temat kolejnej gali na Stadionie Narodowym.
Organizacja KSW dwukrotnie już odwiedzała największy polski obiekt. Pierwsza edycja Colosseum odniosła ogromny sukces i na kilka lat ustanowiła rekord frekwencji. Pobił go dopiero czesko-słowacki OKTAGON z wydarzeniem na stadionie Eintrachtu Frankfurt… Choć Martin Lewandowski uważa, że wyniki podawane przez konkurencję do najprawdziwszych nie należą.
Szef KSW o gali na Stadionie Narodowym
Goszcząc w studio Denika Sport szef największej polskiej organizacji wypowiedział się między innymi w tematach zbliżającej się gali XTB KSW 103 oraz konkurowania z OKTAGONem.
Dziennikarz zapytał też o trzecią edycję Colosseum. Martin Lewandowski przyznał, że w najbliższych miesiącach na pewno jej nie doświadczymy, niemniej zabookował już dwa terminy na kolejne lata:
– W tym roku na pewno nie. W przyszłym roku? Są plany, ale to zależy od tego, co się stanie z zawodnikami. Mam fighterów, których przyszłości nie znamy.
– Czy przejdą na emeryturę? Kiedyś walczyli, żeby zarobić na życie, teraz walczą dla wyzwań, przy specjalnych okazjach. Mamy plany wrócić na Narodowy w przyszłym roku, zarezerwowałem go na 2026 i 2027 rok.
Dziennikarz dopytał, czy wspominanie przez Lewandowskiego zawodnicy to Mariusz Pudzianowski oraz Mamed Khalidov. Szef KSW potwierdził te przypuszczenia i wyjaśnił, że bez takich nazwisk wypełnienie Narodowego nie tyle graniczy z cudem, co jest po prostu niemożliwe.
– Tak, stadion może zostać wyprzedany jedynie z Mariuszem Pudzianowskim i Mamedem Khalidovem. Bez nich nie wypełnisz trybun. Jeśli masz wielką arenę, możesz sprzedać połowę biletów, ale stadion będzie wyglądał, jakby był pusty. Nie chcemy tego.
O ile nie jest to odkrywcza rewelacja, o tyle jak widać sam Martin Lewandowski widzi, że w jego organizacji brakuje topowych i bardzo medialnych nazwisk. Doszukując się pozytywów można wnioskować, że KSW postara się o większą promocję zawodników… Choć póki co śladów tego nie widać.