Konfrontacja Siwego z Parobcem. GROMDZIARZ ujawnił: Chciałeś walki 2 vs 1

W programie Freak Show doszło do gorącej wymiany zdań między uczestnikami słynnego już Trójkąta Bermudzkiego. Marcin Siwy, Kacper Miklasz i Łukasz Parobiec spotkali się twarzą w twarz, by wyjaśnić kulisy jednego z najbardziej chaotycznych starć ostatnich miesięcy.
Niecodzienna formuła Trójkąta Bermudzkiego od samego początku budziła emocje. Trzech zawodników wchodzi do klatki, walcząc naprzemiennie w 60-sekundowych rundach, a gdy któryś odpadnie – pozostali toczą bój bez limitu czasowego. Choć pomysł był ryzykowny, szybko zdobył popularność wśród fanów freak fightów, którzy docenili jego widowiskowość i nieprzewidywalność.
Na ostatniej gali w tym formacie zmierzyli się Marcin Siwy, Kacper Miklasz oraz Łukasz „GOAT” Parobiec. Dwaj ostatni to zawodnicy dobrze znani widzom GROMDY, gdzie walki na gołe pięści uchodzą za prawdziwy test charakteru. Tym razem jednak obaj spotkali się z falą krytyki – część fanów zarzuciła im, że w Trójkącie Bermudzkim brakowało im determinacji, z jakiej słyną w boksie ulicznym.
„Wyzwałeś nas dwóch na jednego” – Parobiec odpowiada Siwemu
Do słownej konfrontacji między uczestnikami feralnego pojedynku doszło podczas najnowszego odcinka Freak Show. Od dawna mówiło się, że zawodnicy nie do końca wiedzieli, na jakich zasadach przyjdzie im walczyć – Siwy był przekonany, że walka odbędzie się w formule bokserskiej, podczas gdy Miklasz i Parobiec usłyszeli jedynie o K-1.
Jak się jednak okazało, konflikt nie skończył się wraz z galą. Podczas programu „GOAT” zdradził, że wcześniej miał usłyszeć od Siwego dość odważne słowa:
– Do mnie doszła wiadomość, że Marcin powiedział, że jak chcemy pojedynczo boks, to „on nam wje…ie dwóch na jednego” – powiedział Parobiec, co potwierdził Kacper Miklasz. – Wyzwałeś nas na dwóch na jednego, więc co się dziwisz – dodał były mistrz świata ISKA.