Szef GROMDY ponownie wypowiedział się na temat Piotra Szeligi i odpowiedział na krytykę ze strony fanów, którzy nie chcą freak fighterów w federacji.
Przed nami kolejna edycja walk na gołe pięści. Już za kilka godzin odbędzie się GROMDA 12, podczas której zobaczymy konfrontację Polaków z zawodnikami z zagranicy. Czeka na nas turniej oraz sześć extra fightów, w których wojownicy nie będą kalkulować.
-> Kliknij w baner i oglądaj GROMDA 12 na żywo
Szef GROMDY z uznaniem o Szelidze
Przy okazji nadchodzącego wydarzenia szef federacji udzielił portalowi fansportu.pl wywiadu, w którym poruszony został temat freak fightów w GROMDZIE. Mariusz Grabowski zdradził, że zwodnicy bijący się dla takich federacji jak np. FAME zgłaszają się do niego.
Między innymi w ostatnim czasie głośno było o potencjalnym starciu Piotra Szeligi z „Popkiem”. Włodarz z uznaniem wypowiedział się na temat „Szeliego” i przyznał, że stawiałby go bardziej w roli sportowca niż freaka.
Internauci zareagowali na jego słowa i wyjaśnili, że nie chcieliby oglądać starć freak fighterów w GROMDZIE. Teraz po wczorajszej ceremonii losowania Grabowski odniósł się do tych słów i wyjaśnił, że jego zdaniem Piotra Szeliga nie jest już freak fighterem:
– Ja też tak myślę, ale znowu kibice piszą do mnie, że Piotrek Szeliga i ja też twierdzę, że Piotrek Szeliga nie jest freakiem, bo walczył z zawodowcami. Piotrek Szeliga pewnie mógłby być.