Karolina Kowalkiewicz skomentowała porażkę na brazylijskiej gali UFC 301. Tym samym została przerwana jej seria czterech zwycięstw.
Polska fighterka jeszcze w sierpniu 2021 roku była na fali pięciu kolejnych porażek. Udało się jej jednak podnieść po tym i zwycięstwami z Herrig, Juarez, Demopoulos oraz Belbitą przed UFC 301 zajmowała 13. lokatę w dywizji kategorii słomkowej.
Karolina Kowalkiewicz po porażce na UFC 301
W Rio de Janeiro Karolina Kowalkeiwicz mierzyła się z młodszą aż o 16 lat Iasmin Lucindo. Niestety Brazylijka pokazała się z dużo lepszej strony i zwyciężyła przez jednogłośną decyzję sędziów.
Kowalkiewicz szybko zabrała głos po przegranej w swoich social mediach. Karolina przyznała, że jest jej przykro, ale godzi się z rezultatem. Pogratulowała rywalce i zapowiedziała, że wkrótce powróci:
– Hejka moi kochani, dziękuję wam za wasze wsparcie, za wszystkie ciepłe słowa. Nic mi nie jest, czuję się dobrze, jest mi bardzo, bardzo, bardzo przykro. Rany zaraz się zagoją. To jest częścią tego sportu. To totalnie nie był mój dzień. Wielkie gratulacje dla Iasmin, która jest naprawdę wspaniałą, utalentowaną zawodniczką i z całego serca życzę jej jak najlepiej. Jeszcze raz dziękuję wam za wszystko i niedługo do was wrócę.